Shape Of My Heart

49 3 1
                                    

Wydawało się, że znali się od zawsze.

Kiedyś zapytał ją, czy go kocha.

Odpowiedziała, że poszłaby za nim w ogień. I poszła. Udała się nawet dalej. Walczyła w wojnie, która nie była jej wojną. Patrzyła na przemoc, tortury i śmierć. Mogła zginąć za sprawę, która wcale jej nie obchodziła.

Wykonywali rozkazy szaleńca, który pragnął władzy. Oni byli tylko pionkami, nic nie znaczącymi figurami w szachach. Zrozumiała to po czasie okupionym cierpieniem i niepewnością, kiedy każdy dzień mógł być tym ostatnim. Nie mogła się cofnąć, choć jej serce krzyczało z bólu.

Wolałaby mieć ich przy sobie, żyć spokojnie, kochać i być kochaną, ale nigdy nie było jej dane w pełni poczuć smaku szczęścia. Zawsze pozostawała ta myśl, niepokojące przeczucie – nawet w najpiękniejszym momencie wystarczyło, że jej wzrok padł na przedramię jej męża, a cała radość pryskała. Cały czas był tam, odcinał się od jasnej skóry. Mroczny Znak. Znak szaleńca, który zawładnął jej życiem, który zmuszał ją do walki, choć jej serce krwawiło.

Nadeszła chwila ostatecznego rozrachunku, a ona stała między drzewami, nie czując nic. Jej serce stanęło. Spojrzała na swojego męża, na jego zaciśnięte szczęki – wzrok miał zimny i pusty. Popełnili kiedyś błąd, ale złych decyzji nie dało się zmienić. Nie mogli tak po prostu odejść, choć serce rozpadło się na milion kawałków.

Zielone światło śmiercionośnego zaklęcia niemal ją zaskoczyło, ale czego można było się spodziewać?

Na pewno nie tego, co właśnie nastąpiło. Promień śmiercionośnej klątwy odbił się i ugodził w tego, który ją rzucił.

Krzyki, przerażone wrzaski. Ona nadal nie czuła nic, gdy patrzyła na leżącego czarnoksiężnika. Żadnego strachu – chciała tylko znaleźć się w końcu tam, w zamku, i przekonać się, czy jej jedyny syn nadal żył. Pragnęła tam pobiec choćby zaraz, jej wzrok był utkwiony w mury Hogwartu, gdzieś tam było jej dziecko. Nie usłyszała pytania, nie odwróciła głowy wraz ze wszystkimi śmierciożercami wpatrzonymi w leżącego na leśnej ściółce chłopca. Voldemort podniósł się i potoczył wzrokiem po swoich sługach. W końcu jego spojrzenie padło na nią.

– Ty! – Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wmawiać zwrócił się do niej, a ona nadal nie poczuła nic. – Sprawdź, czy jeszcze żyje. – Drgnęła tylko z zaskoczonia, ale wykonała polecenie. Z każdym krokiem, z każdym uderzeniem serca czuła, że zbliża ją to do jej syna. Uklękła, pogładziła nadal bardziej chłopięcą niż męską twarz. Uniosła jego powiekę i zobaczyła zupełnie przytomne oko. Jej serce tłukło się w piersi z niepokoju. Pochyliła się jeszcze niżej i wsunęła rękę pod jego szatę, by wyczuć, czy serce nadal bije, choć znała już odpowiedź. Wyczuła przez materiał zarys różdżki. Oddychała szybko, jej myśli galopowały. Pochyliła się jeszcze niżej.

– Czy Draco żyje? Czy ciągle przebywa w zamku? – Myślała tylko o jednym – dostać się do syna.

– Tak. – Usłyszała jego szept. Decyzję podjęła już dawno. Jej ręce zacisnęły się w pięści. Wstała i wyprostowała się.

– Nie żyje – oznajmiła czystym, pewnym głosem, bez najmniejszej oznaki wątpliwości, za to z nutą triumfu. Rozległy się wiwaty, w niebo wytrzeliły snopy iskier.

Czuła na sobie badawczy wzrok męża, ale nie podniosła wzroku, kiedy podszedł. Znał ją za dobrze, by nie rozpoznać blefu. Wpatrywała się nieustannie w majaczący nad horyzontem Hogwart. Ramię w ramię zbliżali się do zamku, a jej serce biło coraz mocniejszym rytmem. Kiedy wąż padł trupem, zapanował chaos, w powietrzu śmigały strzały i zaklęcia. Chciała biec do zamku, ale czyjaś silna dłoń złapała ją za rękę. Odwróciła się, by napotkać pytający wzrok Lucjusza.

– Draco jest gdzieś w zamku. Idę go szukać.

Splótł palce z jej palcami. Teraz to on poszedł za nią. Nie walczyli. Przedzierali się przez tłum i rozglądali, by odnaleźć syna. Nawet jeśli to miałaby być ich ostatnia wspólna droga.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 09, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

shape of my heart Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz