Oddział VII

87 2 0
                                    

Wstałam rano, czułam się strasznie, jakbym całą noc balowała...to przez leki. Niby nie mocne, ale to pierwsze dni brania nigdy nie są przyjemne. Poznałam się już z kilkoma osobami, ale najbliżej mi chyba do Weroniki, byłyśmy razem na izbie przyjęć, trafiłyśmy do jednej sali na oddziale, cieszę się, że ona tu jest, przynajmniej nie jestem sama wsród starszych Pań ze schizami.
Swoją drogą niby psychiatryk, a ani razu psychiatry na oczy nie widziałam, a siedzę tu już tydzień, na pediatrii mówili, że szybko mnie wypiszą, mam taką nadzieję...
Nie wytrzymam dłużej wsród bandy schizofreników... mam dość tego wszystkiego PRZECIEŻ JA JESTEM NORMALNA, czemu mnie tu zamknęli?!
No tak... mieli swoje powody, ale przecież jak nie chce żyć to nie chce!!!
Siedzę w czterech ścianach, od kilku dni nic jem...nie dlatego, że chce schudnąć, ale jedzenie tu jest tak niedobre.
.............................................................................
Hejka, ogólnie to możecie zadawać tutaj pytanka co do oddziałów psychiatrycznych ja odpowiem na przykładzie KOCBOROWA(Starogard Gd.)
Ale w wielu jest podobnie.
Także zadawajcie pytanka, piszcie o czym chcecie następne części.
BAYO!❤️

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 11, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Szpital psychiatrycznyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz