Tęsknię za tobą...
Za twoim oddechem...
Za twoim uśmiechem...
Za twoją cienką jak jedwab skórą...
Za smakiem twoich łez...
Za zapachem słodkim jak bez...Tęsknie za całą tobą bo byłaś mojego życia ozdobą.
-MonikaWiersz numer 134. Tyle udało mi się zapisać w przeciągu... Ile to już minęło? Dwa miesiące? Minęły przeklęte dwa miesiące od kiedy nie jesteśmy razem.
Starałam się o tobie nie myśleć. W pewnym sensie o tobie zapomnieć. Jednak każda próba kończyła się porażką.
Każda z tych porażek przypominała mi jak cię straciłam.Jesienny wieczór. Za oknem lał deszcz. Zadzwoniłaś do mnie. Nie odebrałam. Zadzwoniłaś kolejny raz. Nie odebrałam. Zadzwoniłaś po raz trzeci. Odebrałam.
Mówiłaś mi o tym jak bardzo jest ci źle. Nie wzięłam tego na poważnie. Przecież moja Sayori jest wesołą optymistką, prawda? Ona nie może mieć problemów, prawda?
Okazało się jednak że może. Tego samego wieczoru jej matka zadzwoniła do mnie i powiedziała, pamiętam to jak dziś: Sayori nie żyje. Powiesiła się godzinę temu.Od tamtego momentu staram się zapomnieć o tym wszystkim, a w szczególności o tobie. Zaczęłam angażować się w różne kluby...jednak każdy klub kojarzył mi się z klubem literackim gdzie się poznałyśmy.
Pisałam wiersze... jednak temat każdego z nich kończył się na tobie.
Chodziłam na spacery... jednak moje myśli wokół nich krążyły wokół naszej pierwszej randki, która odbywała się na spacerze.
Pisałam piosenki... jednak wszystkie z nich były o tobie.
Więc poddałam się.
I właśnie dziś jest moment kiedy się połączymy. Raz i na zawsze. A wtedy każda z moich prób będzie udana.Monika