*Perspektywa Todorokiego*
Nie rozumiem zbytniego sensu zapraszania nauczycieli na impreza licealistów ,ale pana Aizawe i Presen Mica to jeszcze wytrzymam bo mogą pójść do innego pokoju , a co tam będą robić to już nie mój interes .Ale jakby był All Might to Izukuś by z nim non stop gadał i się nim zachwycał. Jak dobrze ,że go tu nie ma i mam Midoryie dla siebie. No tak jakby ,bo są tez inne osoby z naszej klasy.O stoi sobie sam podejde:
-Hej Izukuś~ przywitałem się z lekkim uśmiechem.
-H-hej T-todoroki - odpowiedział jąkając się. Jaki słodki~pomyślałem.
-Wiesz Todo ja chciałbym c-ci c-coś powiedzieć.-powiedział lekko zarumieniony. Ciekawe.
-Słucham? - powiedziałem z zaciekawieniem.
-Ehh... Jak by to powiedzieć- zrobił przerwę -Shoto bo ja...
*Perspektywa Ojiro*
Rozmawiam sobie z Hagakure o pierdołach. Ona jest taka wspaniała. Nawet niewiem jak wygląda ,bo jest niewidzialna ,ale i tak ja już wiem ,że jestem w niej zakochany. Chwila zamyśliłem się Aizawa-Sensei z jakąś książką.
-Moshirao ,słyszałeś pana Aizawe?!- spytała uradowana.
-Przepraszam Hagakure ,ale zamyśliłem się ,mógłby pan powturzyć.
-Jacie co ja mam z tymi bachorami- przerwał swoją wypowiedz- więc ,właściwie powiedziałem ,że znalazłem w biurku Nezu książę o indywidualnościach oraz przeczytałem kilka i znalazłem ciekawe informacje o twojej indywidualności-wskazuje Toru- oraz już kiedyś powiedziałaś ,że nie umiesz do końca opanować swojego Quirk. A w ej książce jest napisane jak możesz opanować-znowu przerwał- możesz nawet teraz sprubować.
-Wow... to wspaniała wiadomość -powiedziałem z uśmiechem.
-C'nie!... Chce spróbować -powiedziała zdeterminowana Hagakure.
-No dobrze ... no to musisz się rozluźnić -przerwał- i teraz musisz się skupić i myśl o tym ,ze chcesz być widzialna.
Dziewczyna stała i nic nie mówiła. Po chwili zobaczyłem ,że nerwowo trzyma się za spódnice. Więc chwyciłem ją za rękę w geście dodania otuchy i zdziwiłem się ,bo zobaczyłem rumieńce na jej jeszcze niewidocznej twarzy. Dlaczego jeszcze ,bo już po chwili stała się widzialna. Miała kasztanowe włosy, błękitne oczy i pastelowo różowe usta. Było po prostu przepiękna. Patrzyłem się na nią jak na obrazek, do puki nie odezwał się nasz wychowawca.
-No dobrze... to ja was zostawiam-i se poszedł.
-Dziękuje- Powiedziała swym słodkim głosem Hagakure.
-Ale za co? Przecież nic nie zrobiłem.
-Dodałeś mi otuchy- powiedziała i pocałowała mnie w policzek!-za to dziękuje.
-Nie ma za co... A Toru może zechciałabyś być moją dziewczyną?-zapytałem niepewnie.
-...Oczywiście- Toru rzuciła mi się na szyję ,a ja ją pocałowałem. Ma mięciutkie usta, jak ja ją kocham.
* Perspektywa Tokoyamiego*
Widze Asui. Mam zamiar ją zapytać dzisiaj.
-Hej Asui- przywitałem się
-Cześ Tokoyami- odpowiedziała mi
-Tsuiu ja się w tobie zakochałem i chcę cię zapytać czy chciałabyś być moją dziewczyną- powiedziałem drapiąc się po karku.
-... Tak Tokyami, z miłą chęcią, kum- odpowiedziała mi z uśmiechem lekko się rumieniąc.
W tym momencie pocałowałem ją, a ona oddała pocałunek. Potem podeszliśmy do Kyoki i Momo.
CZYTASZ
Debata po pijaku i dzikie lemonki
FanfictionPrzeczytaj a się dowiesz Tą opowieść piszę z @_x_kuro_x_