24 października to data, której się boję, bo w ten właśnie dzień, dowiem się czy wyślą mnie do psychiatryka czy może i nie
Nie wiem ale boję się tego bardzo
W sumie tam będzie mi lepiej
I dla ludzi też
nie będą musieli się że mną męczyć i patrzeć na mój smutny wyraz twarzy
W końcu będę wolna od zakazów i nakazów
Będę mogła żyć w spokoju od ludzi których nienawidzę
Matka w sumie się ucieszy
Bo sama mówiła mi w szpitalu że musi się za mnie wstydzić i wszędzie tłumaczyć
To teraz będzie miała spokój
Nie będzie musiała się tłumaczyć i patrzeć na mnie
Same plusy zero minusów
Może po prostu psychiatryk to moje przeznaczenie?
CZYTASZ
wszytko i nic
FanfictionBędę tu pisała swoje przeżycia i przemyślenia czyli moje zjebane życie