Kołysanie się statku nie było czymś czego Klara chciała uświadczyć o poranku. Wszystkie nadzieje pokładane w zatopienie środku transportu odpłynęły jak on w nocy od portu. Nie słysząc stęku drzwi postanowiła się przygotować do śniadanie. Ubrała zwykłą bluzkę z dekoltem i krótkie spodenki z uwagi na wysoką temperaturę panującą na obiekcie więziennym.
Gdy drzwi postanowiły wydać swój głuchy jęk przy otwieraniu próbowała rozczytać się w falach oceanu. Słyszała kroki na żeliwnej podłodze i ciche męskie oddechy. Oczy miała wypełnione rozproszonymi kroplami słonej wody odbitymi na szybie. Rozmyślała nie oddając, ani krzty uwagi na mężczyznę. Zbliżał się niezbyt szybko, a raczej jak młody gepard, który próbuje dopaść pierwszą ofiarę. Zatrzymał się dopiero kilka centymetrów od niej. Poczuła jego mroźne dłonie wokół szyi próbujące zapiąć na niej medalion blokady. Nie chciała protestować.
-Teraz już mnie nie udusisz.- szepnął zbliżając twarz do jej ucha, a jego ciepły oddech rozlał się po jej ciele wywołując dreszcz.
Nie odpowiedziała mu słownie lecz pogardliwym wzrokiem. Ruszyła do metalicznych drzwi nie czekając na niego. Rozchyliła delikatnie usta.
-Klara wiesz... on mi nie odpowiada.- w jej umyśle słychać szept.
-Nie tylko tobie...- szepcze nie słyszalnie w odpowiedzi rozglądając się jednocześnie badając wszystkie rozchodzące się wokół wonie.
Mężczyzna podążał krok za nią obserwując wszystkie ruchy węża. Dziewczyna szukała czegoś znajomego i poczuła skowronka. Gdzieś w pobliżu był Seth więc przyśpieszyła kierując się w jego stronę. Jasno włosy stał pod ścianą przy stołówce otoczony kilkoma drapieżnikami. Dłoń Klary powędrowała do medalionu, który spoczywał na jej biuście. Obmyślała plan działania, a ten który za nią podążał staną na równi z nią. Chwyciła jego dłoń idąc w stronę wczoraj poznanego chłopka. Weszła między drapieżniki i ustawiła przed sobą geparda. Nie mógł pozwolić by ją skrzywdzili więc chwycił dłoń jednego z oprawców uniemożliwiając dotknięcie Klary. Dziewczyna uśmiechnęła się mimowolnie widzą jak napastnicy rezygnują widząc zawziętość geparda.
-Zmieniam zdanie. Musisz go jeszcze zapytać o imię.- ponowny niespodziewany szept rozproszył ją przez co rozejrzała się co przykuło uwagę zarówno drapieżnika i ofiary.
-Co się dzieje?- pytanie Setha jej nie umknęło i zawiesiła na nim rozkojarzony wzrok.
-Nic się nie dzieje... a odbiegając od tematu związanego ze mną, jak masz na imię?- zwróciła się do mężczyzny stojącego za nią.
-Oliver.- oznajmił dość nie pewnie lecz pod naporem wzroku węża nie mógł z siebie wydobyć bardziej pewnej odpowiedzi. Spojrzał jeszcze przelotnie na skowronka mówiąc- Nie pakuj się w kłopoty bo jakby mnie nie było też by cie broniła.
Klara zaśmiała się delikatnie widząc jak Oliver zachowuje się w stosunku do niej, a jak do Setha. Gepardowi to nie umknęło i jego policzki zapłonęły niczym skrzydła feniksa po odrodzeniu. Wąż zlustrował obu wzrokiem po czym ruszył na stołówkę i odebrał przydział. Zajęła wczorajsze miejsce oczekując towarzyszy. Seth przyszedł pierwszy, a Oliver zajął miejsce przy innych opiekunach.
-Klarka żyj!- Seth pstryka przed oczami dziewczyny gdy jej wzrok odpływa w stronę nowo poznanego drapieżnika. Zareagowała natychmiastowo przenosząc wzrok na ofiarę, która się cicho śmiała.
Zignorowała go początkowo i przeszła do konsumpcji przydziału. Jasnowłosy zrobił to samo tylko przy okazji rozpoczynając konwersację. Gdy skończyli wyszli i w towarzystwie opiekunów skierowali się do kajut. Na miejscu Klara ponownie obserwowała toń oceanu, która jej nie odstąpi przez kolejne kilkanaście dni jak i nie więcej. Z przybyłymi z odmętów wodnych myślami o dawnym domu ułożyła się do snu by chwilę później trwać w objęciach morfeusza.
======================
Krótki rozdział w którym widać, że zmieniłam sposób pisania.Przepraszam za kolosalną przerwę, ale miałam wyjebane. Teraz będzie inaczej! Nie no, nie oszukujmy się... postaram się wrzucać rozdziały w środy lub soboty. Oliwia przeczytasz sobie cały już opublikowany bo nie chce mi się wysyłać do ciebie zdjęcia :)
miłej nocy lub dnia, ponieważ nie mam pojęcia kiedy to czytasz osobniku
(od teraz będę nazywać swoich czytelników osobnikami xD)
-wrzucone 26 października 2019 (w sobota) o 21:05.
YOU ARE READING
Za Ścianą
FantasyNie wiadomo co się wydarzyło gdy to się pojawiło. Wszystko w ułamku sekundy się odmieniło i jednocześnie zakończyło. Gdyby wtedy wytrwała jak fala zła się lała to ta historia nie zastałaby opowiedziana. O wielkich wojach co nie bali się śmierci odwi...