L- łał mari to było, było niesamowite
M- chcesz przyjść do mnie?
L- w sumie czemu nie?
Przetańczyłam z luką wszystkie piosenki, było wspaniale tak bardzo bym się chciała cofnąć czas by muc przeżyć to jeszcze raz, kiedy luka spakował gitarę wyszliśmy z tego pięknego ogrodu i poszliśmy do mojego domu, gdy szliśmy zaczął padać deszcz, schowaliśmy się pod dach jakiegoś domu okazało się że to dom aly'i, zaproponowałam że wejdziemy do niej i przeczekamy tą burzę luka zgodził się bez żadnego problemu w tedy zobaczyłam że ktoś został opętany przez akumę więc myślałam jaką wymówkę powiedzieć luce i aly'i...
M- o nie! Zapomniałam swojej torebki co za niezdara ze mnie [...] zaraz wracam!
L- nie czekaj! Ja po nią pujdę nie możesz się przeziębić
M- ty też nie możesz
A- wiecie co? Ja po nią pujdę
M- alya nie wygłupiaj sie ja po nią pujdę i koniec, kropka!
A,L- okej
Gdy wybiegłam z domu aly'i pobiegłam do jakieś ciemnej uliczki żeby się przemienić, nie miałam pojęcia kto to może być ale napewno to musi być ktoś z balu i to na 100% jest chłopakiem bo ma garnitur i typowe dla chłopaka krótkie bląd włosy?-o mój boże adrien!!-co mogło mu się przydażyć, ale gdzie jest czarny kot przydał by mi sie jego kotaklizm bez niego nie pokonam adriena muszę się wybrać do mistrza fu on mi pomoże...
Mf (mistrz fu)- marinette co cie do mnie sprowadza?
M- chodzi i czarnego kota w ogóle go nie ma a jest mi potrzebny
Mf- no dobrze, więc tak marinette dupain-cheng wybiesz miraculous dla kogoś komu możesz zaufać po skończonej misji oddasz mi miraculous dla dobra innych
M- to, to będzie idealne, tylko przypomnij mi mistrzu jak działa to miraculous
Mf- miraculous tygrysa potężne miraculum króre daje moc szybkości, czujności i destrukcji podobnie działa co miraculous czarnego kota eiesz komu je podarujesz?
M- tak i nie martw się mistrzu wszystko będzie dobrze tylko...
Mf- tylko co marinette?
M- przydało by sie jeszcze miraculous drugiej szansy
Mf- dobrze
M- dziękuję!
Kiedy wyszłam od mistrza fu, przemieniłam się w biedronkę i poleciałam na dobrze znany mi statek zobaczyłam julekę i odrazu wiedziałam że będzie doskonała do miraculous tygrysa ponieważ jest opanowana, ma dobre pomysły
J- biedronka a co ty tu robisz?
B- juleko couffanie oto miraculous tygrysa które daje moc szybkości, czujności i destrukcji kiedy misja się zakończy oddasz mi miraculous i urzyjesz go tylko w dobrym celu mohę ci zaufać?
J- tak
R (roaar)- witaj jestem roaar i jestem twoim kwami
J- ale czad
R- żeby się przemienić musisz powiedzieć "roaar czas na polowanie"
J- rozumiem roaar czas na polowanie!
Kiedy juleka się przemieniła poszłyśmy do luki żeby sie przemienił w viperion'a, kiedy go znalazłyśmy że luka całuje się z alyą, czułam jak serce mi pęka na miliony kawałeczków więc wybiegłam zostawiając julekę samą nawet nikt za mną nie wybiegł, alya sie z tego cieszyła że odbiła mi chłopaka szczerze? To nie mogłam go nazwać chłopakiem bo nawet sie nie zapytał czy mogę zostać jego dziewczyną ale to i tak bolało mam już go dosyć nawet nie wiedział jak mnie zranił, więc zostawiłam zaakumizowanego adriena i poszłam do domu, miałam ochotę się wypłakać w czyjeś ramię ale no cuż mój "chłopak" zdradził mnie z moją najlepszą przyjaciółką a adrien został zaakumizowany w jakiegoś potwora który niszczy wszystkie zakochane pary więc nie miałam wyboru wziełam żyletkę z maszynki do golenia taty i zrobiłam to pociełam się ból był okropny ale czego sie nie robi dla miłości? Zrobiłam głębokie rany i zabandażowałam sobie rękę nie mogłam zasnąć więc chwyciłam za telefon i napisałam do aly'i hej alya wiem o wszystkim zrywam z tobą przyjaźń i nawet nie próbuj się tłumaczyć! Zablokowałam numer i nawet niech nie próbuje jutro mnie przepraszać ale muszę pokonać adriena żeby sie mu muc jutro w szkole wyżalić z tego wszystkiego bo był mi jedyną zaufaną osobą więc wypowiedziałam formułkę i stałam się biedronką
Po walce
B- pa pa miły motylku, niezwykła biedronka!
I wszystko wruciło do normy odprowadziłam adriena do domu też postanowiłam wrucić do domu miałam dosyć tego ciężkiego męczącego dnia ale została mi jeszcze najważniejsza sprawa: odebrać julece miraculum gdy to sie stało poszłam do domu rozmyślając że jutro nie pujdę do szkoły tylko na zakupy chciałam zrobić sobie wagary pierwszy raz w życiu, gdy nastał kolejny dzień ubrałam się w czarną bluzę z długim rękawem, jeansy i moje ulubione vansy, bluza dobrze maskowała moje rany których nie chcę żeby ktoś je oglądałl, wziełam plecak i jakby nigdy nic wychodziłambym do szkoły ale zamiast do szkoły skręciłam do galerii kupiłam sobie dwie czarne bluzy, cztery bluzki, jedną parę jeans'ów i dwie pary butów po udanych zakupach wruciłam do domu i spojżałam na plan zajęć i zostały mi jeszcze 2 lekcje naszczęście to chemia i wychowawcza więc aż tak dużo to nie straciłam więc postanowiłam położyć się spać i jutro iść do szkoły, kiedy mineła noc wstałam z łużka zrobiłam poranną rutynę i ubrałam się w czarną długą bluzę z napisem adidas, białe jeansy i białe buty adidas superstar i wyszłam z domu nie jedząc śniadania wiedząc że zaraz się spuźnię wbiegłam do klasy sekundę przed dzwonkiem i usiadłam w ostatniej ławce która jest zawsze wolna, założyłam słuchawki i udawałam że słucham nauczyciela, gdy lekcja sie skończyła postanowiłam usiąść na ławce i odpaliłam telefon i zobaczyć co jest ciekawego na social mediach i oczywiście nic ciekawego gdy nagle poczułam że ktoś nade mną stoi to był luka
L- hej marinette czemu cie nie było w czoraj w szkole tak bardzo tęskniłem
M- tak naprawdę? To ciekawe lepiej ić się zajmij alyą skoro sie z nią całowałeś!
L- skąd ty to... A nie ważne wytłumaczę ci to
M- nie chce twoich tłumaczeń nie podchodź nigdy już do mnie! Rozumiesz!
L- tak, tak spokijnie mariś
M- nie mów do mnie tak ja mam imię!
L- dobrze, dobrze idę już sobie
Kiedy luka sobie poszedł chciałam znaleść adriena i spytać co się stało że został zaakumiziwany...
************************************
Special na halloween, happy halloween wam życzę