Gdy wyszliśmy roześmiani z tego domu to to chcieliśmy w uliczkę gdzie znajdowały się domy z dekoracjami więc stwierdziliśmy że tam na pewno dadzą nam cukierki uliczka była ciemna znajdowały się tam jakoś latarnie gdzie 3/4 z nich nie świeciło ale postanowiliśmy tam iść i na końcu uliczki ktoś tam stał bez wahania zapłaciliśmy do pierwszego domu oczywiście dostaliśmy cukierki super fajnie kolejny dom a to postać do nas tak jakby zbierała albo my do niej potem gdzie przyszliśmy parę domów po sylwetce i wyglądzie bo widać że to był klaun my wystraszeni myśleliśmy że to może jednak jest kolejny żart ale tak nie było ty byliśmy jakieś 60 m od klauna klaun zaczął się patrzeć w naszą stronę i nagle zaczął i w naszą stronę my bez wahania zaczęliśmy iść w stronę głównej ulicy która jest oświetlona lecz klaun zaczął przyspieszać my też zaczęliśmy przyspieszać i tak coraz szybciej aż po prostu zaczął nas gonić my wystraszeni biegamy na czyjeś podwórko i zaczynamy walić do drzwi żeby nas wpuścili a klaun zdejmuje maskę i mówi h mam was wystraszeni powiedzieliśmy że strasznie się przestraszy liśmy a pan powiedział że nie ma czego jestem tylko klaunem chociaż pod maską miał kominiarkę to było dziwne.
Wystraszeni stwierdziliśmy że chyba wolimy chodzić w ulicach gdzie jest większy światło i nie widać nikogo kto by był na tej ulicy
CZYTASZ
Halloween🎃
Actionopowieść opowiada o dniu 31 października o nazwie Halloween o grupie znajomych która wybrała się na zbieranie cukierków w ten o codzień