Wstałam dzisiaj bardzo wcześnie. Od razu po wyjściu z łóżka poszłam do łazienki, aby się ogarnąć. Załatwiłam potrzeby fizjologiczne, umyłam się i ubrałam się w dresy oraz rozczesałam swoje brązowe włosy. Wyszłam z łazienki i z pod poduszki wyjęłam telefon.
Zeszłam na dół i zobaczyłam moją mamę, która krzątała się po kuchni. Przywitałam się z nią i usiadłam przy stole. Wzięłam kanapki, które przygotowała i zaczęłam je jeść. Po długiej ciszy, odezwała się:
- Dobra, córuś ja lecę do pracy, wrócę koło 18 - powiedziała, dając mi buziaka w policzek.
- Dobrze, do zobaczenia.
Kiedy wyszła posprzątałam po śniadaniu i przeszłam do salonu. Włączyłam swój ulubiony serial, a koło godziny 12pm dostałam SMS'a.
Summer❣️: Co dzisiaj robisz?
Ja: Nic specjalnego
Summer❣️: To bądź gotowa na 2pm.
Ja: Okej.Stwierdziłam, że dopiero koło 1pm zacznę się szykować. Gdy skończył się już ostatni odcinek, weszłam na górę i stanęłam przed szafą i przeglądałam ubrania. W końcu stwierdziłam, że ubiorę to:
poszłam się jeszcze pomalować i byłam już gotowa. Zeszłam na dół i wzięłam jabłko.Założyłam swoje czarne Vansy i wyszłam przed dom. Po kilku minutach zauważyłam dziewczynę. Podeszłam do niej i przywitałam się z nią.
- To gdzie idziemy? - zapytałam Chloe.
- Do Starbucks'a, a potem się zobaczy - odpowiedziała.
- No okej okej.
- Słyszałaś, że całe The Vamps jest w Londynie? - zapytała po chwili ciszy.
- Coś tam słyszałam - opowiedziałam zgodnie z prawdą.
Mimo że śledziłam różne konta na temat The Vamps, i mimo że mieszkam w Londynie nigdy nie udało mi się ich spotkać, a potrafiłam z Summer chodzić po całej stolicy, a czasami nawet byłyśmy na granicach miasta, ale to i tak nic nie dawało.
- Mam nadzieję, że w końcu uda ci się ich spotkać.
- Dzięki, że w to wierzysz.
- Nawet ci pomogę - powiedziała i uśmiechnęła się.
Gdy doszłyśmy do Starbucks'a zamówiłam kawę Latte, a Chloe to samo. Wyszłyśmy z kawiarni i poszłyśmy w stronę najbliższego parku.
Usiadłyśmy na ławce w samym centrum parku i rozmawiałyśmy w sumie o niczym, jak to zawsze.
- Idziesz ze mną w piątek na imprezę? - zapytała Summer
- A kto będzie?
- Charlotte, Abbie, Chloe, Joe, Calvin, Rose, Emily, Chris.
- Okej, mogę pójść, pogadam z mamą.
- No dobra.
Pogadałyśmy tak jeszcze i gdy dochodziła godzina 5pm zaczęłyśmy zbierać się do domu.
Kiedy wróciłam, poszłam zmyć makijaż i przebrałam się we wcześniejsze dresy, żeby było mi wygodnie i wzięłam się za przygotowywanie obiadu. Mama wróciła kilka minut po 6pm, akurat wtedy skończyłam przygotowywać posiłek.
- Cześć Nat, co tam zrobiłaś? - zapytała mama wchodząc do kuchni.
- Zrobiłam obiad, siadaj, właśnie skończyłam go przygotowywać.
Postawiłam na stole talerz z kotletami, zaraz obok miskę z ziemniakami i mizerię. Zrobiłam tradycyjny polski obiad, którego dawno nie jadłyśmy.
- Smacznego - powiedziałam i zaczęłam nakładać kotleta. - Jak było w pracy?
- Tak jak zwykle, a ty co robiłaś? Bo na pewno nie siedziałaś cały dzień w domu.
- Wyszłam z Summer i poszłyśmy do parku.
Resztę skończyłyśmy w ciszy. Poinformowałam mamę, że posprzątam i żeby poszła wziąć sobie odprężającą kąpiel po całym dniu ciężkiej pracy.
Kiedy posprzątałam poszłam do siebie. Weszłam na swoje social media, lecz nie działo się tam nic ciekawego. Chwilkę popisałam z Summer i stwierdziłam, że pooglądam jakieś małe mieszkanka, abym mogła w końcu opuścić rodzinny dom, bo chciałam już się usamodzielnić.
Gdy nie znalazłam nic ciekawego, miałam ochotę iść spać, przebrałam się w piżamę, zgasiłam światło i ułożyłam na łóżku i po chwili już śniłam o najróżniejszych rzeczach.
Hejka mam nadzieję, że spodobał wam się pierwszy rozdział 💕
Kolejny powinien pojawić się już nie długo // lots of love xx
CZYTASZ
My story with Bradley
FanfictionNatalie (19) od zawsze chciała spotkać The Vamps, ale najbardziej z nich wszystkich Brada (24), czy w końcu jej się uda? Przekonacie się czytając tę opowieść. Serdecznie zapraszam 💕