Istnieje od urodzenia
Nie żyłam nigdy
Patrząc na sufit z tęsknotą
By obłoków dotknąć raz jeszcze
Bo śmierć mniej straszna mi niż ludzie
Chociaż znana, opisana
O ludziach książek coraz więcej
Coraz trudniej rozumieć
Coraz więcej pytań
Dziwnych zachowań
Ja jestem tylko człowiekiem, który żył tym co było
Lecz i to mi zabrano
Zostawiono samą sobie
Z metkami chorób i wad, które sobie doszywam
W pokoju tylko z oknem
YOU ARE READING
Wena poznawanych ludzi
PoetryUczucia, które towarzyszą kiedy poznaje nowe osoby przez internet Moja wiedza o przecinkach jest znikoma Wiem, że moje wiersze są chujowe, ale mi się bardzo podobają