Dawno, dawno temu żyła sobie matka z córkami, Baladyną i Alicją. Wiesława, bo tak miała na imię matka tych rozwydrzonych bachorów, była nieciekawą kobietom inaczej po prostu była nudna. Balladyna była piękną brzydotą. Alina była bardzo wesoła, od swojej rodziny również różniła się tym, że nie lubiła się smucić. Wszystkie mieszkały w szałasie nad rzeką i spały na zimnym mchu. Dziewczynki uwielbiały chodzić na poranne zbieranie grzybów i robienie z nich poduszek. Wiesława lubiła co dzień zbierała patyki do rozpałenia ogniska w szałasie. Pewnego głupiego dnia zapalił się szałas z powodu złego rozpałenia ogniska. Po tym tragicznym zdarzeniu zaczął się dialog:
- Co my teraz zrobimy, nie mamy gdzie się podziać?! - powiedziała Baladyna.
- Nie martw się. Wszystko będzie źle. - odpowiedziała matka.
Po bardzo długiej chwili przyleciała do nich wróżka o imieniu Laska. Laska nie wiedziała jak im pomóc więc zaczarowała je w podwodne Ninfy. Wszystkie zamieszkały w brudnej rzece.
THE END