~•°NIGDY NIE UFAJ TWOJEMU STAREMU PIJANEMU°•~

owo

Cześć nazywam się Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich albo Sowieckich ale możecie mi mówić ZSRR albo ZSRS. To jedno i to samo :/ Pochodzę z bardzo biednego miasta xD
(Żyrardowicze nie bić mnie xD).

Właśnie teraz jadę do szkoły. Oczywiście z moim ojcem Imperium Rosyjskim xD. Jak zawsze jadę do szkoły to patrzę się na widoki a tata to tylko jedzie, prowadzi i od czasu do czasu coś tam zrzędzi xD.

IR: ZSRR Czemu nic nie mówisz?

ZSRR: A no bo wiesz tato patrzę se na widoki które są takie fascynujące... O już jesteśmy na światłach.

Rzeczywiście teraz staliśmy w wielkim korku i powoli widziałem jak mój tatuś się wkurwia więc zaczął trąbić.

IR: Kurwa! Jacy oni są...

ZSRR: Tato? Może ja lepiej wyjdę i pójdę sam na piechotę do szkoły? :^

IR: spoko synek ja mam plan ŪnŪ

No i oczywiście mój ukochany ojciec wziął skręcił gdzie indziej i jechaliśmy przez bardzo bardzo dziwną drogę wypełnioną kamieniami (Na szczęście nic się nie stało) i dotarliśmy do szkoły.

    //Time skip w szkole przed lekcjami//

No i chuj.  Jestem sam w tej pojebanej klasie znaczy nie w sensie że w klasie nikogo nie ma z moich znajomych tylko po prostu jestem sam. Nikogo nie ma... Ale nagle mnie Bóg tak kocha że przyszła Estonia i można powiedzieć że to moja córka C:

Esti: No cześć co tam u ciebie?

ZSRR: A nic miałem pojebany sen xD.

Esti: Opowiadaj owo

ZSRR: Śniło mi się że byłem w łące... Znaczy na łące i nagle znalazłem drzwi które gdzieś prowadziły ale oczywiście do nich nie poszedłem bo Imperium Rosyjskie mnie obudziło owq.

Esti: Ahaaaa?

ZSRR: wiesz gdzie jest Kazik?

Esti: Nie przyszedł jeszcze aaaaa co?

ZSRR: Kurde zapomniałem że na dzwonek przychodzi.

I tak gadałem z Esti.
I NAGLE DZWONEK NA FIZYKE.
Przychodzi Kazik a nauczycielki kurwa nadal nie ma ;_;. No to czekamy a ja w tym czasie paczam się na Kazika który gada z Esti o pierdołach. Zazwyczaj ja ich nie słucham a potem przez to się wkurwiają bo ja mówię: Co? Albo: Coś mówiliście?
Tak jest gdy się jest głucholcem qwq lub gdy nie słuchasz QwQ.

Patrzę i nareście przyszła fizyczka. Wchodzimy do klasy, siadamy na ławkach i zaczyna się lekcja.

Oczywiście na tej lekcji przede mną siedzi Faszystowskie Włochy i daje mi jakieś głupie liściki miłosne nie wiem czemu. W sumie Szkoda mi go bo on jest takim debilem że... No... XD nie szkoda mi go. Powinien się leczyć chuj jeden.

//Time Skip po lekcjach bo leń ze mnie//

Właśnie idę teraz z Kazikiem do domu. Znaczy nie do domu tylko do dziadków bo będę miał niedługo dodatkowe zajęcia z angielskiego. Ja nawet nie wiem czemu muszę chodzić na dodatkowy angielski ale już trudno.

ZSRR: ty Kazik A co ty taki obojętny dzisiaj?

Kazik: nie obojętny tylko ja myślę.

ZSRR: Pff ciekawe o czym..

Kazik: o twoim związku z III Rzeszą
( ͡° ͜ʖ ͡°)

ZSRR S-Słuchaj Kazik ja nie b-będę Kurde z III Rzeszą W-Wogule! *Le rumieniec*

Kazik: Oj ja obiecuję że będziesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ZSRR: Przestań z tymi lennymi

Kazik: ( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)

ZSRR: Blyat...

Kazik: Blat? Jaki znów Blat?

ZSRR: Powiedziałem Blyat a nie Blat...

I już musieliśmy się rozejść. On do domu a ja do dziadków.
Gdy byłem już u nich to zapowiadało się śmiesznie.
Oglądaliśmy Trudne Sprawy i jakaś kobita mówi gdzie jest jej dziecko. A jakiś faciu że w schronisku dla bezdomnych x"D.  Tak się śmiejemy że aż ja się duszę.
Pacze na tel a nagle wstaje z krzesła. Czemu? Bo się zaraz spoźnię na zajęcia i będzie wtedy chuj ._.

//Time Skip Na zajeciach z Angielskiego//

Rozmawiam sobie swobodnie z Rzeszą. Widzę że ma dziś bardzo dobry humorek heh... Ja szczerze nw czy go kocham czy nie... Ale wracając

Rzesza: A potem mi powiedział że to zrobił rozumiesz to? Zrobił to!

ZSRR: *śmieje się* No to nieźle

Wybiła godzina 16 30 i musieliśmy zaczynać zajęcia. W czasie tych zajęć razem się śmialiśmy i gadaliśmy głupoty

°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•°•

Witam. Chciałam wam przekazać że tak Narazie wyglądał wczorajszy dzień! OwO
Następna część nie wiem kiedy będzie ^^"

Narazie!

~Alex UwU~