{Ciemne miejsce nie wiadomo gdzie}
(cisza)
Głos 1: Słyszałeś już o tym prawda?
Głos 2: Każdy już słyszał
(cisza)
Głos 1: Wiedziałeś już o tym?
Głos 2: Każdy już wiedział
(cisza)
Głos 1: Co teraz będzie?
Głos 2: Wszyscy dobrze wiedzą
(cisza)
Głos 1 : Będziesz tak się temu przyglądał?
Głos 2 : Nic innego nie dam rad uczynić. Wieść ta przebiła na wylot me serce , zwijam się ze smutku
Głos 1 : To nie pierwszy raz gdy to się dzieje , wtem biernyś był , ignorował , a teraz sam mimo nie twej straty szlochasz.
Głos 2 : W obawie , że ja następny będę
(cisza)
Głos 1 : Brednie! Nie bez powodu tamtych ukarano
Głos 2: Poszło o błahostki kto wie za co nas osądzi.
Głos 1: Tak długo jak będziemy cicho nic nam się nie stanie, nie dowie się o niczym o ile sam się nie będzie chciał dowiedzieć nikt mu nic nie powie
Głos 2: Racja to, cieszyć się musimy tym co nam zostało nawet jeśli nie będzie to wystarczająco długo
(cisza)
Głos 1: Jednak... Istnieje pewna solucja do naszych problemów
Głos 2: Czym jest ta rzecz?!
Głos 1: Nie czym lecz kim , on jest jednym z kilku którzy będą w stanie obalić JEGO rządy
Głos 2: Chyba nie mówisz poważnie?
Głos 1: Jeśli dobrze czytam z ruchu gwiazd, nasze problemy wkrótce same znikną i będziemy mogli żyć w spokoju
Głos 2: Ileż będziemy zmuszeni czekać?
Głos 1: Nie długo , ich wędrówka powinna zacząć się właśnie...