Peppa jadła jajecznice z rodziną. Goerge (nie wiem jak sie pisze) mówił dinozar i rzucał jajkami w mame. Peppa kulturalnie zjadła i wytarła ręce o spodnie. Wstała i odniosła talerz do zlewu bo mama zaczęła klepać georga z patelni
-Jak ty się zachowujesz ty mała świnio.-krzyczała
Oczywiście peppa wiedziała że jeśli nie bedzie grzeczna i nie wyjdzie z kuchni, to ojojoj spanko na dworze.
Weszła do pokoju ,pobawiła się swojm Misiem TEDDYM" i przeczytała jakąś książke z ilustracjami. Ale po chwili odłożyła książkę na półke i wyjeła swoją nokie 3310 odpaliła ,,pokemon go" i wyszła z domu uprzednio pytając rodziców. Otworzyła drzwi i poczuła bryze na karku wiedziała że jest gdzieś dobry pokemon. Zobaczyła tyranitara podekscytowana i napalona kliknęła na niego i rzuciła ballem. ZŁAPAŁA GO. Zobaczyła jego statystyki i sie mocno wkurwila bo miał tylko 279 cp. Odinstalowała pokemony i nie zagrała w nie nigdy więcej. Wróciła do domu tata zrobił im wołowine z ziemniakami. Peppa zjadła ziemniaki, a mięso zostawiła więc rodzice ją wydziedziczyli. Ale i tak poszła na góre do pokoju i spać.
KONIEC
