To ostatni dzień roku. Świąteczna choinka pozostała po wigili wabiła swym zapachem, a pozostałości po hucznej kolacji poruszały kubki smakowe. Za oknem tworzyły się gdzieniegdzie góry z białego puchu którego w tym roku nie brakowało. Milusia w stroju elfa otrzymanym w paczce od widza o specyficznym poczuciu humoru to najsłodszy widok jaki teraz mógł ją spodkać.
- Cholera, znowu odcinek trzeba nagrać na sylwestra. - Pomyślała. Niechciało jej się, ale obawiała się, że z tajnej sprzedarzy brokatu nie wyżyją z Dawidem zbyt długo, a pies był jeszcze za młody by pracować.Z rozmyśleń wyrwał ją dzwonek do drzwi. Komornik jasnowidz jak nic. Chwilowo zastanawiała się czy otwierać czy uciekać, ale raczej to drugie było niewykonalne. Musiała otworzyć... znowu trzeba wstawać.
Podniosła się z łóżka i zachwianym krokiem powędrowała przez krótki korytarz do drzwi frontowych. Spojrzała przez wizjer, dziwne... Co to za ludzie? Czy do internetu wypłynoł mój adres? Przestraszona odeszła od drzwi, jednak walenie w drzwi było zbyt stresujące. Otworzyła.
- Dzień dobry, tu niezalerzma telewizja "Piraci".
-Kto?
-Też miło poznać, może wejdziemy?
-Nie, ja...
-Oh, dziękuję. Miło z pani strony.
-Ale ja... - Nie zdążyła powiedzieć do końca gdy młody człowiek z kamerą w ręku przepchną ją a ona upadła i straciła przytomność.

CZYTASZ
Po Szajsku
FanfictionTaco hemingway jest w haszyagach bo to przyciągnie więcej ludzi, sory do niego mam jeszcze jakiś szacunek (to był żart dzieciaki). To co tu opisuję to próba umieszczenia jak największej ilości żartów o youtub. Nie, a tak serio to piszę opowiadanie o...