《Każdy Potrafi Śpiewać! Cz.I》

7 2 12
                                    


《Wstęp 》
Arsal-  stolica Magicznego Kosmosu,  zwana również potocznie stolicą artystów. Na każdym kroku można spotkać tancerzy , malarzy , gitarzystów,  a nawet pisarzy . Każda kawiarnia i bar są oblegane przez jednostki kosmitów* o duszach artystów. Takim miejscem był również Woal - Bar z karaoke , który w godzinach wieczornych cieszył się ogromną popularnością , za dnia przebywał w nim tylko właściciel baru...i jego "znajoma" która codziennie przprawiała go o ból głowy i mały uśmiech na twarzy.

《Rozdział I 》

Hekate szła w stronę swojego mieszkania i przy okazji miejsca pracy . Mimo że ulicę pokrywał już szron , a Arsal przyozdobiony był już świątecznymi dekoracjami , święta grały w duszy brązowo włosej od września  , o czym przekonał się jej brat po tym jak o 3 rano usłyszał jak jego siostra śpiewa razem z zespołem Wham! "Last Christmas" . Dziewczyna zdjęła wieczko kubka z kawą i upiła jej łyk,  mimo że Hekate nie znosiła kawy , do zakupu czarnego paskudztwa zmusił ją świąteczny kubek oferowany do kawy w jej ulubionej kawiarni. Miała odmówić tym psom w śniegu?!
Gdy dotarła pod drzwi baru , otworzyła drzwi i wsunęła się do środka by nie wpuścić za dużo zimnego powietrza . Za barem stał wysoki mężczyzna w białej masce,  rude włosy miał spięte w kitkę i właśnie nastawiał wodę na herbatę,  gdy zauważył że dziewczyna weszła do środka westchnął cicho.  Pojawienie się akurat tej persony w jego barze oznaczało destrukcję mimo że znał ją już 10 lat i wynajmował jej piwnicę, wiedział do czego była zdolna . Szczególnie bo tabletkach lub flaszce.
-Hej Uz!-Krzyknęła w jego stronę,  wyjmując słuchawki z uszu
W odpowiedzi dostała kubek z torebką herbaty do połowy wypełniony wrzątkiem.
-Ha! Szanuje sobie twoją małomówność , milczenie złotem,  co nie?
 Tym razem otrzymała cukierniczkę i łyżkę
- W twoim przypadku milczenie to skarb lub oznaka apokalipsy -Odparł ponuro , mieszając łyżką w herbatce
Hekate zdjęła czapkę i poprawiła swoje ciemno brązowe włosy do ramion , włożyła przedmiot do rękawa kurtki i powiesiła ją na wieszaku
-Coś Ty taki niemrawy?
-Zimno jest . -7 stopni -Powiedział , ogrzewając ręce o kubek
-Nie przesadzaj ! Bywało gorzej . Rok temu był taki mróz że kapcie przymarzły mi do podłogi! -Odpowiedziała mu Hekate , żywo gestykulując
Uzlles tylko mruknął coś niezrozumiałego w odpowiedzi , schylił się tylko na chwilę po narzutkę,  a podnosząc się spotkał się z uśmiechniętą twarzą Hekate ...
-O nie -Pomyślał przełykając ślinę
-O Tak!  Wpadłam na kolejny genialny pomysł! -Odparła Hekate uderzając pięścią w bar , na co rudzielec z impetem uderzył czołem w bar
-Organizujemy świąteczne karaoke!

♡ Ciąg dalszy nastąpi ♡

*Potoczna nazwa mieszkańców Magicznego Kosmosu

Początek Końca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz