Siedział na ich łóżku i czekał ze złożonymi rękami podpierając się łokciami o kolana.
Już 10 minut - pomyślał patrząc na telefon, który teraz wskazywał dziesiątą czterdzieści sześć.
Wkońcu, gdy wyszła z łazienki wstał i zrobił kilka kroków w jej stronę.
- I co?
- Nic.
- Jak to... "Nic"?
- Nic..., nic, nic, nic, znowu nic, rozumiesz? - rzuciła test w kąt ich sypialni i zakryła twarz drobnymi dłońmi.
- Wkońcu się uda. Zobaczysz. - podszedł do niej i przytulił głaszcząc jej kasztanową czuprynę.
________________________
CZYTASZ
Transformed || ZM
Fanfic- Tak właściwie, Zayn to co się tak uwzięliście na to dziecko? Kupcie sobie psa, kota, cokolwiek! - Goń się, Liam.