Rozdział 1

4 2 0
                                    

     Stella patrzyła przez okno na opadające płatki śniegu. Wyglądała na niewielką uliczkę ośnieżonego Glasgow. Co jakiś czas ktoś przechodził tą drogą, ale nic nie zakłucało ciszy i spokoju. Dziewczyna miała obojętny wyraz twarzy, a jej długie kasztanowe włosy opadały na ramiona. Siedziała chwilę, gdy usłyszała dzwonek do drzwi. Nie ruszyła jednak otworzyć, ale dalej patrzyła pustym wzrokiem przez szybę. Dźwięk powtórzył się jeszcze kilka razy, ale nie wywołał żadnej reakcji u Stelli. Po chwili słychać było otwieranie zamka kluczem i skrzypienie starych drzwi. Do mieszkania weszła niewysoka blondynka.
–Stella–powiedziała wchodząc. Dziewczyna jednak sprawiała wrażenie, jakby nie usłyszała nic.
–Stella–powtórzyła mocniejszym głosem–nie udawaj że nie istnieję. Stella odwróciła się powoli w stronę dziewczyny. Spojrzała na nią, ale nic nie odpowiedziała.
–Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale za miesiąc są święta. Chcę ci tylko powiedzieć, że moi rodzice zapraszają cię na ten czas do ich domu.
–Nie potrzebuję tego–odpowiedziała cicho, zupełnie bez emocji.
–Stella proszę cię, przyjedź do nich–odparła stanowczo.
–Nie potrzebuję tego–powtórzyła monotonnie.
–Doskonale wiesz, że potrzebujesz pomocy. Stella, minął już rok. Musisz się nauczyć z tym żyć–powiedziała. Dziewczyna zrobiła parę kroków w głąb pokoju.
–Nie potrzebuję waszych porad–odpowiedziała Stella.
–Wiesz co? Potrzebujesz pomocy. To, że siedzisz w domu od roku nie jest normalne. To, że zerwałaś kontakty ze wszystkimi też nie jest normalne. Wszyscy się ciebie boją, siedzisz w domu jak jakaś psychopatka–wyrzuciła z siebie. Stella popatrzyła w jej oczy i odeszła. Znowu podeszła do okna i patrzyła na ulicę. Po kilku minutach dziewczyna, która odwiedziła Stellę, wyszła.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 25, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ReminiscencjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz