🔥Prolog🌟

149 8 4
                                    

*Akcja dzieje się trzy lata po pokonaniu Zerefa*

*Magnolia*

-Natsu!!! - Krzyknął niebieski przyjaciel chłopaka

-Co jest Happy? - Zapytał spoglądając na swojego partnera, w jego oczach było widać nadzieje więc Różowo włosy od razu wiedział o co mu chodzi

-Pójdziesz ze mną na rybki!??! - Krzyknął mu do ucha by przypadkiem nie udał że nie usłyszał

-Tak, pójdę z tobą na rybki - Odpowiedział przewracając oczami

-Jesteś najlepszy Natsu!!! - Krzyknął i w tulił się do policzka Chłopaka

Natsu wraz z Happym stojąc już pod drzwiami gildii, zakończyli rozmowę na temat Surowej i podgrzanej ryby i weszli do środka, to co zobaczył chłopak od razu po wejściu, spowodowało u niego nagły atak furii

-Ty!!!! - Krzyknął i w bardzo krótkim czasie znalazł się przy jego największym życiowym wrogu i złapał go za szyje ściskając ją mocno

-O witaj Natsu...- Powiedział ledwo mogąc oddychać poprzez ścisk chłopaka. Całą gildię zacisnęła pętla ciszy i każdy wpatrywał się we dwójkę magów

-Co ty tu robisz?!? - Krzyknął mocniej go ściskając. Ten jednak nic nie odpowiedział tylko wystawił rękę na której miał wytatuowany znak gildii Fairy Tail

-Mira! - Krzyknął puszczając mężczyznę i podchodząc do białowłosej dziewczyny - Usuń ten znak - Wypowiedział nie patrząc się na nią

-N-nie - odpowiedziała niewierząc co usłyszała

-Nie? To sam to zrobię - Powiedział i jego ręką stanęła w ogniu, lecz tym razem nie przyjemnym pomarańczowo - czerwonym a krwisto czerwonym płomieniu. To był pierwszy raz gdy ktoś z gildii bał się ognia Natsu, nawet Happy. Po chwili ogień zniknął a na jego ramieniu nie było śladu po znaku gildii

-Wypalił znak... - Wypowiedziała Mira spoglądając z niedowierzaniem na chłopaka który zaczął kroczyć w stronę wyjścia z gildii

-Natsu!!! - Krzyknął Happy podlatując do chłopaka - nie odchodź proszę, nie zostawiaj mnie Natsu!! - Powiedział przez płacz. Chłopak jedynie się uśmiechnął i przytulił go do siebie

-Tu jest twoje miejsce Happy... - Powiedział mocniej przyciskając go do siebie

-Obiecałeś zabrać mnie na rybki, Natsu!! - jeszcze bardziej się rozpłakał i wtulił się w niego

-Happy będę cały mokry przez ciebie, obiecałem to słowa dotrzymam bądź w naszym domku o zachodzie słońca nie wcześniej zrozumiałeś? - Zapytał z uśmiechem

-Aye - Odpowiedział a na jego pyszczku znalazł się drobny uśmiech odsunął się od chłopaka i patrzył jak wychodzi z gildii

Różowo włosy po jakimś czasie stanął pod domem pewnej blondynki i wskoczył do jej pokoju przez otwarte okno. Dziewczyna wychodząc z kuchni nagle widząc chłopaka przestraszyła i prawie się przewróciła

-Natsu!! - Krzyknęła i podeszła do niego - Mówiłam Ci żebyś nie wchodził przez okno idioto! - Dopowiedziała już spokojniej - co tu robisz? - Zapytała opierając się o ścianę naprzeciwko łóżka

-Przyszedłem porozmawiać - Powiedział i się uśmiechnął a na twarzy blondynki zagościł rumieniec

-O-oo czym? - Zająkała się czując na policzku gorąco. Jednakże chłopak nic nie odpowiedział tylko powoli podszedł do dziewczyny przycisnął ją lekko do ściany po czym schylił się nad nią i połączył ich usta w pocałunku. Zdziwiona blondynka nie wiedząc co się dzieje nic nie robiła, do czasu gdy chłopak ruchami swoich ust zasygnalizował by dziewczyna zaczęła oddawać pocałunek i tak też się stało. Para łapczywie całowała się, chłopak złapał ją w talii przyciskając do siebie natomiast dziewczyna oplotła ramiona wokół jego szyi. Kiedy zabrakło już im powietrza odsuneli się od siebie

-Kocham cię Luce - Powiedział przez co serce blondynki zaczęło bić o wiele szybciej na jej twarzy pokazał się soczysty rumieniec i lekko odwróciła wzrok, lecz po chwili spojrzała chłopakowi prosto w oczy

-Też cię kocham Natsu - Chłopak uśmiechnął się i przytulił blondynkę a ta odwzajemniła uścisk i między czasie spojrzała lekko na ramię ukochanego

-Natsu... - Zaczęła

-Tak Luce? - Zapytał

-Gdzie jest twój znak gildii? - Zapytała nie widząc go

-Nie należę już do Fairy Tail, Lucy - Powiedział i lekko się odsunął się od dziewczyny - Muszę ode... - Nie dokończył gdyż dziewczyna złożyła mu na ramieniu delikatny pocałunek

-Bezemnie nigdzie nie idziesz - Powiedziała i zaczęła całować go coraz wyżej i po chwili stanęła na palcach by dosięgnąć jego ust. Chłopak natomiast złapał ją za uda i podniósł do góry a dziewczyna odruchowo zawiązała swojego nogi wokół jego bioder i zaczęła rozkoszować się pocałunkiem. Palce wpłotła w jego włosy i zaczęła je przeczesywać. Kiedy przerwali pocałunek dziewczyna Dopowiedziała - Bo od teraz tam gdzie ty, tam i ja

Pyr! Pyr! Pyr!

I oto i ja powracam na Wattpada z nowym opowiadaniem. Mam nadzieję że prolog wam się spodobał. YO

Coś Co Odeszło i Nigdy Nie Wróci...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz