Leżałem na łóżku. Drzwi były lekko uchylone a za nimi był widać zbliżający się do mnie cień. W szparze zauważyłem chłopaka. Był nagi. Dlaczego?
Podniosłem się do pozycji siedzącej, a chłopak w tym czasie zdążył podejść do łóżka. Uśmiechnąłem się niepewnie do niego a on nachylił się i pocałował moje czoło.Od kilku godzin leżeliśmy w kompletnej ciszy patrząc się na gwiazdy. W pewnej chwili uchyliłem usta.
- Kocham cię - szepnąłem i zamknąłem oczy.