Obecnie
Nigdy bym się nie spodziewała, że kiedykolwiek zamieszkam w Warszawie. W mieście, które jest oddalone od mojego rodzinnego miasta Olsztyna o dwieście dwadzieścia kilometrów. Może nie jest to koniec świata, jednak to właśnie tu układam sobie życie na nowo. Los dosyć często jest przewrotny i krzyżuje nam plany, ile tylko wlezie. Mnie bardzo mocno pokiereszował i ciężko mi było, po tym wszystkim się podnieść, ale z dnia na dzień wszystko idzie ku lepszemu. Podjęłam pracę w butiku Mrs Vintage przy ulicy Kościuszki na Mokotowie. Ruch tu jest zawsze spory. O dziwo dzisiaj szefowa prosi mnie o pomoc w wykładaniu nowych ubrań na półki oraz rozwieszaniu na wieszakach pięknych sukienek. Nigdy wcześniej mnie o to nie prosiła, ale sama zajmuje się przebieraniem manekinów z wystawy, aby przechodnie mogli zwrócić uwagę na nowy towar. Czas nam przy tym zleciał nie wiadomo kiedy, bo było naprawdę dużo roboty. Pani Aldona otworzyła ten butik trzy lata temu, akurat w tym samym czasie, kiedy przyjechałam do Warszawy. Udało mi się dostać tę pracę od ręki, z czego się bardzo cieszyłam. Właścicielka sprowadza ubrania specjalnie ze Stanów. Ceny, niektórych łaszków są tak kolosalne, że w ogóle się dziwię, że ktokolwiek je kupuje. Muszę przyznać, że są bardzo dobre jakościowo i sama nie raz kupowałam sobie swetry i spodnie, ale tylko dlatego, że mam czterdzieści procent rabatu, jako pracownik. W miarę szybko wyrobiłam się ze sprzątaniem i w końcu mogłam zamknąć butik i iść do supermarketu na małe zakupy. Z moją przyjaciółką robimy sobie babski wieczór, który jest naszą sobotnią tradycją. Nadia napisała mi sms-a, że o procenty mam się nie martwić, ponieważ ona już o to zadbała. Czyli na mnie, jak zwykle spada gotowanie, ale szczerze mówiąc, mi to jak najbardziej odpowiada. Od dziecka uwielbiałam gotować i przesiadywałam godzinami razem z mamą w kuchni, zawsze jej pomagając. Postanawiam, że dzisiejszym daniem wieczoru będzie ryż i sos curry. Nauczyłam się gotować te pyszności od chłopaka mojej siostry, który pochodzi z Indii. Zdradził mi kilka tajników kulinarnych, aby to danie naprawdę dobrze smakowało. Rahul w Londynie prowadzi swoją własną restaurację, jest kucharzem i naprawdę świetnie gotuje. Moja siostra to ma szczęście. W sumie to ich miłość zaczęła się, jak głosi przysłowie: Przez żołądek do serca, kiedy to Laura odwiedziła jego restaurację ze znajomymi. Od razu zakochała się w indyjskiej kuchni i w Rahulu. Zerkając do koszyka i stwierdzając, że mam już wszystko, co mi będzie potrzebne, staję w kolejce. Wychodząc ze sklepu obładowana zakupami, czuję, że ktoś dosyć mocno mnie popycha i ląduje na czworaka. Reklamówka wypada mi z rąk i wszystko się z niej wysypuje. Przeklinam wściekła i zaczynam zbierać porozwalane rzeczy. Zadzieram głowę do góry z zamiarem nakrzyczenia na tego kogoś, żeby uważał, jak chodzi, ale raptownie czas się dla mnie zatrzymuje i nie potrafię wydusić z siebie żadnego słowa zupełnie, jak na filmach. Tego ktosia wygląd mnie powalił na kolana i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Pierwsza moja myśl, to Cholera jasna, co za ciacho. Czarne krótko obcięte włosy, wysoki, widać, że wysportowany, ale to te jego hipnotyzujące oczy dosłownie prześwietlały mnie na wylot i czułam się przy nim obnażona. Nigdy nie widziałam takiego odcienia szarości. Wgapiam się w niego, jak zakochana nastolatka, ale kurde no nie potrafię odwrócić wzroku. Niespodziewanie odzywa się tym swoim niskim lekko zachrypniętym seksownym głosem, na co omal dostaje orgazmu. Ja pierdole, czy facet może do tego całego wyglądu mieć jeszcze tak zajebisty głos?
- Przepraszam, nie zauważyłem cię. Nic ci nie jest? - oczywiście pyta grzecznie, a ja się w niego wgapiam jak ciele w malowane wrota.
-Yyy...raczej nie - tyle zdołałam odpowiedzieć, bo zaczęłam się jąkać. Dokładnie tak zawsze reaguje, kiedy jakiś facet zaczyna do mnie gadać. Zauważam, że w prawej ręce trzyma kask i jest ubrany w skórzane spodnie i kurtkę. Zapewne przyjechał motorem na, co na mojej twarzy wykwita grymas.
-Poczekaj pomogę ci to pozbierać - jak na gentlemana przystało, przykuca i pomaga mi wszystko wkładać z powrotem do torby. Wpatruje się we mnie na, co reaguje rumieńcem i od razu odwracam wzrok.
![](https://img.wattpad.com/cover/207579579-288-k107745.jpg)
CZYTASZ
"Wyścig z życiem"/ ZOSTANIE WYDANE!!! NAKŁADEM WYDAWNICTWA WASPOS :)
RomanceOlivia trzy lata temu straciła swojego najlepszego przyjaciela w wypadku motocyklowym. Po tej tragedii nie potrafi się otrząsnąć i wyjeżdża do Warszawy. Zamieszkuje tam z Nadią przyjaciółką, którą poznała na uczelni oraz pracuje w butiku. Jednak nig...