Już Cię nigdy nie znajdą

3.7K 79 19
                                    

Ben:

Obudziłem się w łóżeczku przykryty kocykiem. Było ciemno zapewne to środek nocy. Przekręciłem się na plecy i zamarłem. Offenderman stał nademną z tym swoim wrednym uśmieszkiem. Już miałem zacząć krzyczeć kiedy On zatkał mi usta i powiedział
- piśnij chociaż słówko a poderżne ci to słodkie gardełko...lepiej bądź grzeczny
Byłem sparaliżowany ze strachu nie wiedziałem co robić. Mężczyzna przyłożył mi do twarzy wilgotny skrawek materiału który paskudnie śmierdział. Zaczęło mi się kręcić w głowie... Ostatnie co usłyszałem to jego słowa
-śpij dobrze blondasku...

Obudziłem się w ciemnym pomieszczeniu w którym bardzo mocno pachniało różami . Nic dziwnego było ich tam pełno miały niesamowite kolory. Od białej po tęczowe...wstałem obolały. Nie miałem na sobie już ani pieluszki ani piżamy... Tylko zieloną koszulke i różowe bokserki. Przypomniało mi sie wszystko z poprzedniego dnia.. oczy zaczęły mi się napełniać łzami. Jedna z nich spadła na białą róże. Ku mojemu zdziwieniu kwiat przybrał czerwony kolor i zaświecił blaskiem
Róża spoczęła na moich dłoniach obumierając w jednej chwili .
Zrobiło mi się smutno z powodu kwiatka. Był taki piękny.
-nie przejmuj się różą. Kiedy jedna umiera daje początek drugiej
Zerwałem się słysząc jego głos
- ale jak to przecież ona nie żyje jak może więc dać nowe życie
Offenderman podszedł do mnie i wziął róże
- zobacz te róże są jak feniks kiedy umrą zamieniają się w popiół.
Z kolei z tego prochu powstaje nowy kwiat.
Off położył róże na doniczce.  Ona zaczęła zamieniać się w szary proch .
W pewnej chwili prysł blask a z ziemi wyrósł zielony pęd. Na szczycie łodygi uformował się pączek. Powoli zaczął się otwierać aż w końcu ukazał swe oblicze nie mogłem uwierzyć jaka ona piękna

 Powoli zaczął się otwierać aż w końcu ukazał swe oblicze nie mogłem uwierzyć jaka ona piękna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miała ciemno granatowy kolor. Nie mogłem oderwać od niej wzroku
-Ben....zrozum...ja nie chcę źle dla ciebie nie jestem tym za kogo mnie uważasz...chcę ci coś pokazać..chodź ze mną nie bój się
Powędrowałem za Offendermanem
Szliśmy przez coraz jasniejsze pomieszczenia. Nagle dotarliśmy do białych drzwi.
-Ben...mój dom to miejsce spokoju i pełne kolorów chciałbym żebyś tu zamieszkał
Otwarł drzwi a przed moimi oczami ukazał się ogromny różany ogród. 
Każda róża miała inny kolor było ich tysiące a może i nawet miliony.
Ptaki śpiewały...wiewiórki bawiły się na konarach drzew..był piękny majowy dzień....miałem wrażenie że umarłem....

Przypomniał mi się Jeff znowu zaczęły lać mi sie krwawe łzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przypomniał mi się Jeff znowu zaczęły lać mi sie krwawe łzy.
Musiałem wybrać czy wrócić tam czy zostać tutaj...
-Ben....tylko nie przestrasz się mnie teraz...to nie jest moje prawdzwie oblicze. Odwróciłem się do Offendermana a moje serce przestało bić

 Odwróciłem się do Offendermana a moje serce przestało bić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wiedziałem co powiedzieć.... Wydusiłem tylko z siebie
-chciałbym zostać chwile sam
-dobrze spaceruj ile tylko chcesz
Uśmiechnął sie ubrał i wrócił do domu
Co tu robić. ....co ja mam zrobić Ej ty może przestaniesz czytać i mi pomożesz co?!





Hejoo!!! I jak??? Podobało sie?!?!
Nasz kochany Ben jest na rozstaju dróg i prosi nas o pomoc .
NA CO CZEKASZ TRZEBA MU DORADZIĆ
JAZDAAAAAAAA!!!✌✌✌✌💚💜💙💛❤

Taki niewinny (ABDL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz