Jechalismy czarnym busem. Wszyscy spali oprocz mnie i RM'a
RM: co u cb?
Ja: spoko a u cb? Jak tam ta trasa?
RM: O kurde totalnie zapomniałam, dobrze ze mi przypomnialas, musimy zadecydowac jakie panstwa chcemy odwiedzic...
Ja: AUSTRALIA!! Zawsze chcialam tam poleciec!! Kangury i te sprawy xD
RM: Ej nie krzycz tak... obudzisz zaraz wszystkich...
Ja: NO DOBRA BĘDE CISZEJ!!!!!!
RM: pff
Jechaliśmy jeszcze około godzinę, zatrzymaliśmy się na ogromnym parkingu. Było pełno osób.😬
Ja: WSTaWAĆ LENiE!!
Wszyscy powoli zbierali swoje graty z busa. Razem z Kate uznalysmy ze my juz pojdziemy zalatwic bilety. Oczywiscie musialysmy trafic na "CUDOWNĄ" kasjerkę z ktora wgl nie umialysmy sie dogadac (standard).
Ostatecznie bilety kupił RM xDNo i wbiliśmy do wesolego miasteczka!
Tam bylo pelnoo swietnych atrakcji, autentycznie nie umialam się zdecydować, którą wybrać jako pierwszą. Już wcześniej zdecydowaliśmy, że na pierwszą atrakcje idziemy razem. Po długich debatach padło na zjazd łodkami.Jhope: Nic nam się nie stanie cn?🙄
Jin: STOP IT! Jeszcze nawet nie stoimy w kolejce a ty juz panikujesz?!
Jhope: Gosciu, ja się tylko upewniam czy jesteśmy w pełni bezpieczni!
Suga: Zaczelo się....
Jin: On zaczął!
Jhope: Co?!
Ja: EJ! MOZEMY JUZ ISC?!
Jhope: tak
Ustawiliśmy się do kolejki. Nie ukrywam była długa, ale naprawdę mi zalezalo na tej atrakcji. Jedna lodka mieściła 10 osob, co oznaczalo, ze bedziemy my wszyscy i jeszcze jedna losowa osoba.
Staliśmy w tej kolejce już dobre 30min. Oczywiście podczas tej pol godziny musiala wydarzyc sie jakas DRAMA bo jakze by inaczej!
Zaczelo sie od tego ze jk i V uznali że są głodni. No to jimin zglosil sie na ochotnika zeby isc im kupic frytki. No i kupil te frytki i chcial do nas wrocic ale oczywiscie jakis gosciu uznal ze on się wpycha itd. No to widomo wszyscy zaczeli sie kłócic i wgl masakra.
HALO POLICJA!!
Ostatecznie Kate pokazala temu gosciowi selfie ktore sb zrobilismy wszyscy razem łacznie z jiminem, podczas stania w kolejce, wtedy typek odpuscil.
Po 1,5 godziny W KONCU UDALO NAM SIE DOATAC NA ATRAKCJE.Wbilismy do drewnianej łodki z czerwonymi siedzeniami. Jak wczesniej wspomnialam do lodki wchodzi 10 osob co oznacza ze miala z nami jechac jeszcze jedna totalnie randomowa osoba. NO I TĄ OSOBĄ BYL OCZYWISCIE TEN SAM TYP KTORY SIE Z NAMI KLOCIŁ S U P E R. Ewidentnie byl wsciekly ze musi jechac (a raczej plynac) z nami w jednej lodce.
My tez nie bylismy tym faktem szczegolnie zachwyceni :/Łódka ruszyła a przed nami ukazała się pierwsza część przejazdzki czyli coś co chyba mialo przypominać dżungle xD.
Dżungla to była chyba najnudniejsza i najdłuższa część "rejsu". Z tego wzgledu zaczelismy wszyscy rozmawiac (wszyscy oprocz tego typa wrrr). Z początku rozmawialismy o pierdołach typu ciuchy, filmy itp. Potem jednak jakos tak wyszlo ze zaczelismy gadać o zblizajacej się trasie. Wtedy zauwazylam ze ten dziki typek zaczal sluchac nas z zainteresowaniem. DZIKUS JEDEN pffPo pokonaniu dżungli przyszla pora na wyczekiwany zjazd wodospadem z wysokosci okolo 12 metrow. BYLO KOZACKO SERIO! Co prawda moj kochany braciszek STRASZNIE się darł ale ogolnie to to bylo G E N I A L N E.
Ok wiec nie bylo mn tu baaaaardzo dawno 👉🏻👈🏻 i powiem wam ze stesknilam sie za tym opowiadaniem wiec WYCZEKUJCIE KONTYNUACJI SKSKSKSKSKSK
I K N O W ze rozdzial krotki ale tak wyszlo xD
BŁĘDY, UWAGI ETC ----> KOM
DO NASTEPNEGO PAPAPA💗💖💞
CZYTASZ
Siostra J-hopa
Fanfiction💗przygody emily w stolicy korei 💗BTS, kpop itd nie lubisz nie czytaj 💗uwagi pomysły opinie proszę zgłaszać w kom miłej lektury