otworzylam oczy, podnioslam sie lekko i zdalam sobie sprawe ze nie jestem sama w lozku. Zaczelam sobue przypominac do czego wczoraj doszlo ale w zasadzie nie bylam pewna co sie stalo. zachodzac w rozne mysli szybko podnioslam koldre. uff bylam w swoich ciuchach, no prawie,tak w sumie w polowie, ale wazne ze cos zostalo bo jeszcze nie jestem gotowa na nic wiecej.
teraz odwrocilam sie w strone Kacpra, ale jego nie bylo juz, bylam zaskoczona, spojrzalam odruchowo na drzwi ale byly nadal zamkniete. o niee to chyba byl tylko sen, ale nie chwila to nie mozliwe, przecuez nie poszlabym spac w czesci garderoby zamiast pizamy. wstalam spojarzalam w lustro, no a juz na pewno nie w makijazu. bylam bardzo zagubiona nie wiedzilam co o tym myslec. postanowilam ze pojde zjesc śniadanie. przez chwile mialam wrazenie ze ktos jest pod lozkiem. zajrzalam tam-biorac przy okazji kapcie. lecz nikogo tam nie było. wyszlam wiec z pokoju i zaczelam schodzic po schodach. nagle uslyszalam otwierajace sie drzwi. lekko sie schylilam by ta osoba nie zauwazyla mnie. ktos zaczal sie zblizac do schodow wychodzac z czesci mojej i lexy. zaparlo mi dech nie wiedziałam co myslec, wyjrzalm i zobaczylam..
CZYTASZ
Julia Kostera i Kacper Błoński //hot
Fanficnie bede tu nic zdradzac ale zachecam do zaglebienia sie w te pikantne tajemnice..