4. Uwaga elfy!

186 26 8
                                    

Tak jak norweskie trolle, islandzkie elfy są nieodłączną częścią mitologii nordyckiej. O ile Norwegowie traktują swoje mityczne stworzenia niezbyt poważnie, tak dla Islandczyków elfy są swego rodzaju świętością.

Ukryci ludzie (po islandzku Huldufólk), bo tak też nazywa się elfy, są nieodłączną częścią kultury Islandii. Według legend są to dzieci Adama i Ewy. Pewnego razu gdy Bóg postanowił złożyć parze wizytę w ogrodzie Eden, chciał zobaczyć ich cały dobytek oraz potomstwo. Niestety Ewa wcześniej nie zdążyła umyć wszystkich swoich dzieci. Ze wstydu razem z Adamem ukryli te brudne i zataili fakt ich istnienia przed Bogiem. Ich kłamstwo nie umknęło jednak Stworzycielowi. Gdy tylko ten zorientował się co zaszło, rzekł, że co zostało ukryte przed nim, pozostanie ukryte też dla ludzi, a także, iż elfy będą mogły same zdecydować czy będą chciały się im pokazać.

Jako iż elfy są ludzkim potomstwem, wyglądają jak najzwyklejsi ludzie, z tym że są mniejsze i dużo smuklejsze... Ich wzrost wynosi około 130 cm, a ubiór pochodzi z XVIII w.

Z powyższego opisu wynika, że elfa można rozpoznać z ogromną łatwością, w końcu nie jest aż taki mały, do tego ubiera się dziwnie jak na nasze czasy - nic bardziej mylnego. Nikt nigdy tak naprawdę nie widział elfa. Co prawda znajdują się osoby, które twierdzą, że takowego widziały, jednak nigdy nie mają one twardych dowodów. Zastanawiające jest, więc dlaczego wierzą, skoro nigdy nie widzieli. Sami Islandczycy mówią, że nie wiedzą czy skrzaty istnieją, wolą jednak dmuchać na zimne i nie igrać z siłami magicznymi, bo sprowadzenie na siebie gniewu tych stworzeń byłoby czystą głupotą.

Skoro już wiemy kim są elfy, gdzie one mieszkają? Wiemy już, że chcą one pozostać niewidoczne dla ludzkiego oka, zamieszkują więc ogromne kamienie oraz leśne mchy. W typowym Islandzkim krajobrazie możemy dostrzec wiele głazów leżących spokojnie na polach i wzgórzach. Wygląda to pięknie, ale niejednokrotnie jest bardzo problematyczne.

Wyobraźcie sobie, że jesteście kierownikiem budowy drogi, która będzie łączyć ze sobą dwa miasta. Nagle na swojej drodze napotykacie kamień, co robicie?

Domyślam się, że większość z was po prostu usunęłaby go z placu budowy, tak? W Islandii jest to niedopuszczalne! Gdy tylko natrafi się na taki głaz, konieczne jest wezwanie eksperta od spraw elfów. Dobrze widzicie - ekspert od spraw elfów. Brzmi absurdalnie? Nie w Islandii. Osoba taka przyjeżdża na plac budowy i ocenia czy jest on zamieszkały przez elfy. Jeśli nie - budowa może być kontynuowana, jeśli jednak okaże się, że swoje schronienie mają na nim skrzaty, wszystkie prace muszą zostać przerwane, wznowione mogą zostać dopiero w momencie, w których wyprowadzą się one z obszaru budowy. Nikt przecież nie chce narażać się na ich gniew. Z tego powodu niejednokrotnie architekci musieli zmieniać plany przebiegu dróg, a czasem nawet całkowicie przerywać ich budowy!

Ale mimo wszystko Islandczycy to bardzo pozytywnie zakręcony naród. Tylko w ich kraju będziesz mógł zwiedzić światową stolicę elfów!

Hafnarfjordur, bo o nim mowa, to miasto zbudowane na zastygłej magmie, która tysiące lat temu wpłynęła z morza. Jest to niezwykłe miasteczko, bo przechadzając się między domami mieszkańców, można podziwiać piękne kształty uformowane przez lawę. Ale nie tylko to odróżnia to miasto od innych. Jak już wcześniej wspominałam, jest to światowa stolica elfów. Na tym nie kończą się niespodzianki.

W Hafnarfjordur elfy mają swoje własne prawa! Są one traktowane jak pełnoprawni obywatele, posiadają nawet prawo głosu. Gdy na zebraniach omawiane są inwestycje jakich chcą podjąć się władze, w sali musi być obecny także przedstawiciel elfów. Jest to osoba, która zna ich język i potrafi się z nimi porozumieć. Wyraża ona stanowisko skrzatów i zwykle ma największe prawo głosu.

Good morning scandinavia - czyli to i owo o krajach nordyckichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz