Zakochana w Gabirze

~2~

Wyciągnęłam słuchawki z kieszeni i wybrałam utwór "Shoot me"*, po czym zaczęłam sie kierować w kierunku szkoły.

Nagle obok mnie zatrzymało się auto, przyciemniana szyba pasażera z tyłu opuściła się. Szybko przeszła mnie myśl że ktoś chce mnie porwać i zamarłam w bezruchu.

W opuszczonej szybie zauważyłam chłopaka  wyglądem podanym do Jezusa**, wyglądał na starszego niż ja. Zastanawiałam się, czy to nie jest ten bogaty bad boy z naszej szkoły. Chłopak podobno wprowadził się tutaj niedawno. Wszystkie laski o nim mówiły, ale żadna z nich go nie widziała, według plotek miał być bardzo przystojny.

Nagle chłopak odezwał się: 

- Hej kotek. Nie podwieźć cię ? Jest troszkę zimno, nie powinnaś chodzić po takiej pogodzie bo będziesz chora. 

Znałam ten głos, był taki troskliwy i dorosły. Nie mogłam sobie przypomnieć skąd go znam...

- Hej, słyszysz mnie ? - zapytał ponownie chłopak. 

W odpowiedzi pokiwałam głową. 

Zauważyłam, że chłopak wysiada z samochodu i zdejmuje swoją kurtkę. Podchodzi do mnie i nakłada mi ja na ramiona.

- Masz bardzo ładne obojczyki - powiedział i przejechał palcem po jednym obojczyku. Był nimi zafascynowany ale po chwili jakby przestał o nich myśleć. Przyjrzał się mojej twarzy i uśmiechnął  się. Był o wiele wyższy niż ja, miał podany wzrost jak Max...

 Nagle chłopak mnie podniósł i zaczął iść w stronę samochodu, nie potrafiłam protestować.

*"Shoot me" - Day6 to spoko nutka uwu

** PRZEPASZAM OKEJ XDDD