autumn starts

31 1 0
                                    

„this storm"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

„this storm"

Niemiłosierny ból na języku palił młodego Jeongguka który został namówiony do zapalenia mentolwych fajek od starszych kolegów. Nie chciałbyć gorszy. Chciał aby także i go lubili, nie chciał wyróżniać się od towarzystwa.

Był uważany za odważnego, męskiego faceta który musi jeszcze niestety dorosnąć do pewnych rzeczy, więc by już teraz mógł wejść w mniej więcej śmieciowe życie - poczęstowano go fajką

Czuł, że kręci mu się w głowię. Od razu zgłosił to do kolegów, a oni nie wyśmiali go. Uspokoili go, że to normalne, jeżeli pali się po raz pierwszy w życiu. Nieznacznie
odpuścił nerwą, jednak nie całkowicie.

Po chwili jednak zaczął lać deszcz, a obok paczki chłopców nie było żadnego daszku, więc nie schowali się nigdzie. Mokneli i siąkneli wodę niczym gąbki, dzielnie dopalając swoje papierosy.

Kiedy każdy spalił już tytoń, zaczeli się żegnać i odchodzić w swe strony, a Jungkook odetchnął. Zrobił to, udało się. Udowodnił że przynajmniej w tym kweście nie jest tchórzem, o tyle dobrze. Mimo ulgi przez nie przypominającym o sobie języku, który chwilę temu płonął, czuł okropny swąd. Na nastolatku zatrzymały się zapchy wszystkich szlugów którzy on i jego znajomi spalili.

Spiął po chwili wszystkie mięśnie, widząc na mieście swojego korepetytora. Wiedział, że ma przejebane, jeżeli starszy go zobaczy. Wystarczy tylko przejść na drugą stronę ulicy i-

- Jungkook? Co ty tu robisz, pada a ty jakbyś szedł na kompielisko!

Korepetytor najwyraźniej jednak miał inne plany, od razu wołając do siebie Jungkooka, a ten boi się mu sprzeciwić. Taehyung podbiegł do nastolatka, owijając go swoim ogromnym szalem.

Jednak gdy zbliżył się aby zapiąć kurtkę chłopaka wykrzywił minę, jednak nic nie powiedział, kaszląc cicho. W tym momencie Jungkook zorientował się, że nie ujdzie mu na sucho palenie z kolegami, i jego niezłe zachcianki. I po co mu to było?

- Chodź, mój dom jest bliżej, ogrzejesz się i wypijesz coś ciepłego - uśmiechnął się nieznacznie, klepiąc chłopaka po plecach.

Pan Taehyung miał rację. Jego dom był 4 przecznice dalej. Wystarczyło 10 minut, a dwojga mężczyzn była już na miejscu.

Starszy zrobił Jeonowi herbatę, podał mu ją i okrył młodszego ciepłym kocem. Widać było, że chciał coś powiedzieć, jednak obawiał się co ten mu odpowie. Spodziewał się odmowy, ale nie wiedział czy Kook jest szczery i prawdomówny. Miał z nim dopiero 2 lekcje.

Po dłuższej chwili, kiedy Taehyung się nie odzywał, Jeongguk odpuścił sobie nerwów, skoro starszy o nic nie pytał. Siedzieli tylko i patrzyli w płomienie pochłaniające kolejne drewno dorzucone do kominka, i żaden z nich nic nie mówił. I to nie tak że źle czuli się w tej ciszy, niekomfortowo czy niezręcznie. Wręcz przeciwnie. Czuli się ze sobą dobrze, ufali sobię a cisza jaka ich otaczała była bardzo komfortowa. Żaden z nich najwyraźniej nie chciał się odezwać, prowokując i psując tym rozmowę.

Jednak nic nie trwa wiecznie, prawda?

- Jungkook, kiedy zapinałem twoją kurtkę poczułem jakiś inny zapach - przypomniał - To nie były twoje perfumy, to raczej zapach papierosów, więc chciałbym wiedzieć... złapałeś za urzywki tego typu?

W tym momencie nastolatek spiął wszystkie swoje mięśnie, nie powie prawdy, nie tej najgorszej.

- Nie, moi koledzy palili przy mnie i przez nich śmierdzę - chłopak jęknął znowu czując ten okropny swąd.

- Jesteś pewny? Wydaję mi się że nie mówisz prawdy - zapytał.

- Tak, nie jestem typem takich osób, jestem grzeczny - zaprzeczył sam sobie, i widząc że Taehyung odpuścił odetchnął mocno lecz cicho. I to był największy błąd.

Z racji że Kook siedział blisko korepetytora wpatrując się w niego, całe powietrze z ust młodszego pofrunęło na poliki Kima.

- Jungkook, skłamałeś - powiedział, wstając i patrząc się na nastolatka który spuścił głowę.

- Proszę Pana to nie tak - odparł. Czuł, że jego głos drżał już tak bardzo, że nawet głupi by to usłyszał.

- Wystarczy Taehyung - poprawił go - dlaczego skłamałeś? Mi możesz powiedzieć, bo na pewno od tak nie zapaliłeś, masz jakieś problemy? Powód ku temu? - zadawał co kolejne pytania.

- Nie, ja po prostu - załamał się na moment, po chwili wstając i patrząc w oczy odrobine przekręcił prawdę - zostałem do tego namówiony...

Niezadowolony korepetytor spojrzał prosto w oczy młodego Kooka.

- Kłamiesz! - krzyknął - powiedz prawdę, a nie poinformuje o tym twoich rodziców.

- Chciałem aby mnie też lubili...

***

Witam wszystkich..? Bardzo przepraszam za to opóźnienie ale moja wena umarła, a teraz gdy nadchodzi szkoła po feriach (lubuskie check) to nagle przyszła :/ Rozdziały jednak i tak będą pojawiać się na określonych dniach.

A tym czasem przynoszę wam (taekookowym shiperom) pierwszy rozdział książki „storm". Mam nadzieje że będzie wam się to miło czytać.

Fighting! 💜✨

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 09, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Storm -» j.jk x k.thOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz