"-- Marek? -- zaczął starszy chłopak, na co ja podniosłem na niego swój wzrok -- Obiecasz mi coś?
-- To zależy co... -- przeciągnąłem ostatnią samogłoskę, podchodząc do Łukasza.
-- Że będziesz ze mną... Nieważne co się stanie?
-- Obiecuję."
Spod moich powiek uwolniła się jedna pojedyncza łza. Stchórzyłem.
Przepraszam, Łukasz.
***
Domyślam się, że zarówno opis jak i prolog zbyt wiele wam nie mówią, ale spokojnie, jak to mówią - wszystko w swoim czasie.Niedługo pojawi się rozdział pierwszy!
Pozdrawiam,
mraiczqa
CZYTASZ
niewinna zabawa || kxk
Fanfiction"to tylko seks, skarbie... tu nie ma miejsca na uczucia." Czy pewien układ - mogłoby się wydawać - bez zobowiązań, odmieni życie dwójki chłopaków? Z początku, tytułowa "niewinna zabawa", to gra, w której wszelkie uczucia odchodzą na drugi plan, a p...