Prolog

339 11 0
                                    

Mowa węży
Myśli i listy
Nazywam się Lilith Potter jestem siostrą Harrego Pottera skąt to wiem od Toma Riddle mojego przyjaciela .
Dowiedziałam się że jestem czarownicą i kto naprawdę zabił moich rodziców . Dzisiaj kończę 11 lat , spałam w najlepsze gdyby nie sowa która wpadła przez otwarte okno . Wstałam i wzięłam od niej list puściłam odpowiedz którą przygotowałam wcześnie , żeby wysłał sowę o osiemnastej . Otworzyłam ozdobną kopertę i przeczytałam :
Droga Lilith
Wszystkiego najlepszego z okazii urodzin niedługo pewnie przyjdą stary Drops i Severus pamiętaj czego się uczyłem z Legimecją i Oklumecią .
Plan jest taki , że będziesz zachowywała się tak jak ja . Dobrze przejdźmy do milsze części w pudełko jest prezent dla Ciebie odpisz jak coś chce ci zabrać dzień przed wyjazdem do Hogwartu na pokorną
Pozdrawiam Tom
Uśmiechnęłam się do siebie i otworzyłam prezent moim ocza ukazała się piękna czarna mamba
Jak masz na imię ? - spytałam
Nie mam imienia pani -odpowiedział waż
Jakiej jesteś płci ? -musiałam być pewna
Jestem dziewczyna
Ok będziesz miała na imię Hope
Dobrze pani
Mów mi Lilith
Podeszłam do okna i położyłam Hope na ręce a ona owinęła się jak bransoletka usłyszałam ja drzwi frątowe się zamykają wiec jak najszybciej usiadłam na łóżku wypatrując się w ścianę tak jak młody Czarny Pan
-Potter masz gościa .To jest pan Dubleton...o przepraszam pan Dumbledore i pan Snape . Przyszli , żeby ci powiedzieć ...a zresztą niech sami Ci powiedzą -Powiedziała z pogardą w głosie
Pewnie za raz będzie chciał mi wmówić kto zabił moich rodziców marne szanse
-Jak się masz Lilith -zagadną Dumbledore , podchodząc do mnie wyciągną dłoń . Zamachałam się po czym uścisnęłam mu nie chętnie dłoń .Stary drops przysuną sobie do mojego łóżka twarde drewniane krzesło tak wyglądał teraz odwiedzający szpital psychiatryczny a Snape stał opierając się o ścianę .
-Jestem profesor Dumbledore a to jest profesor Snape ja jestem dyrektorem placówki do której chcemy ci zabrać
-Profesor -powtórzyłam musiałam udawać , że mam nieufną mnie a w myślach płakałam ze śmiechu
-To coś takiego jak doktor . To ona panów sprowadziła ,żeby mnie panowie zbadali - powiedziałam Snape zamarł ale i tak znał cały plan pewnie dlatego ze grałam tak wiarygodnie e ma się te umiejętności
-Nie , Nie - odrzekł z zakłopotanym uśmiechem Dumbledore
Po tych słowach wszystko szło zgodnie z moimi i Toma oczekiwaniami usłyszałam dale ze jutro Severus przyjdzie , żeby zabrać mnie na pokątną
Następnego dnia
Wstałam o 7 Snape miał być o 10 wiec miała dużo czasu żeby się przygotować inne dzieciaki jeszcze spały a śniadanie było od 8 podeszłam do szafy i ubrałam to

 To ona panów sprowadziła ,żeby mnie panowie zbadali - powiedziałam Snape zamarł ale i tak znał cały plan pewnie dlatego ze grałam tak wiarygodnie e ma się te umiejętności -Nie , Nie - odrzekł z zakłopotanym uśmiechem Dumbledore Po tych słowach ws...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.



Zeszła na śniadanie o 8 wzięłam dla Hope trochę resztek . Wróciłam do pokoju była 8 30 zaczęłam czytać książkę o animacjach która dostałam na 9 urodziny od Riddle
1 30 godziny później
Spojrzałam na zegarek Severus za chwile powinien być schowałem książkę i wzięłam Węża wtedy usłyszałam pukanie powiedziałam wejść
Severus chwycił mnie za ramie aportował nas przed Gringot .
Snape opowiadał mi o Hogwarcie i ze Tom chce mnie zabrać na Nokturna .
Niestety ktoś na mnie wpadł
-Uwarzaj jak chodzisz - powiedziałam
- Przepraszam Lilith - powiedział rozpoznałam ten głos to był Tom
-Tom - powiedziałam uradowana i go przytuliłam on tak jagby tez 
Kolejna cześć jutro

Jednak jesteśOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz