#41

89 3 0
                                    

Usłyszałam dzwonek do drzwi i miałam ochotę udawać, że nie ma mnie w domu. Lecz musiałam z nim pogadać i dowiedzieć się prawdy. Przejrzałam się szybko w lustrze - byłam ubrana w czarne dresy i szarą bluzę. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi Lukowi.

- Pozwól mi wszystko wytłumaczyć. - powiedziałam, a ja nie odpowiedziałam tylko poszłam do swojego pokoju, a chłopak poszedł za mną.

- Mów. - usiadłam na łóżku, a on oparł się na biurko.

Kiedy milczał mogłam mu się przyjrzeć, był przystojny i to bardzo.

- To prawda, że Alice kazała mi do ciebie napisać, bo chciała żebym odciągnął cię od Thomasa. Ale po jakimś czasie zaczęło mi na tobie zależeć i nie chciałem tego psuć. Lecz ta szmata musiała do ciebie napisać.

- I co? Skąd mam mieć pewność, że mnie nie okłamujesz? - chciałam mu uwierzyć, ale nie miałam już do niego zaufania.

- Masz, pisałem do Alice że nie chce zrywać tego kontaktu z tobą. - podał mi telefon i były tam takie wiadomości.

- Mhmmmm.

- Wierzysz mi?

- Można powiedzieć, że tak. - w końcu na jego twarzy zagościł uśmiech.

- Nie tak wyobrażałem sobie pierwsze spotkanie. - powiedział i usiadł obok mnie. - Tak jak ci obiecywałem, zapraszam na przejażdżkę motorem. - powiedział, a ja się zgodziłam.

Przecież i tak nie miałam nic innego do zrobienia. Lecz nie wiedziałam, że tak to się skończy...

Znajomość z Instagrama Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz