Weszłam do akademika i w pierwszej chwili nikogo nie zauważyłam. Jak się potem okazało przy biurku siedziała starsza Pani, którą z ledwością było widać. Prawdopodobnie miała jakieś problemy z hormonami, karłowatość? W końcu Amerykanie powinni być wysocy. U nas w Japonii 150cm to norma. Ostatecznie postanowiłam podejść do starszej kobiety,trudno było mi również ocenić jej wiek.
- Ano.... Przepraszam! Jestem tutaj nowa! Nazywam się Yuzuki Us...
Nim zdążyłam dokończyć, kobieta przerwała mi.
- Tak, tak! Wiem, wiem kochanie! Już ci przydzieliłam pokój. Wygląda na to, że będziesz mieszkać niestety sama. Twój numer pokoju to 74. Poradzisz sobie?
- Oczywiście! Bardzo dziękuję! - ukłoniłam się, chwyciłam mój bagaż i podążyłam długim korytarzem. Cieszyłam się z faktu, że będę mieszkała sama. Towarzystwo strasznie mnie wykańcza, pomimo że je bardzo lubię. Jestem po prostu typowym introwertykiem. Szukanie pokoju trochę mi zajęło. Schodzilam w dół i w górę, po schodach, windą aż wreszcie znalazłam swój ukochany pokój. Nareszcie będę mogła trochę odsapnąć od tego wszystkiego. Kiedy weszłam do środka nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Czy ten pokój został wykupiony specjalnie dla mnie? Ktoś płacił za remont? Stałam jak słup wgapiona w idealnie pomalowane ściany na kolor siwy, łóżko małżeńskie, duży puchaty dywan, okno z wielkim balkonem. Czy ja śnie? Nie zaszła jakaś pomyłka? Oglądałam pokoje na stronie internetowej i żaden nie wyglądał tak ekskluzywnie! Po jakimś czasie przyswajania informacji, że jednak to jest mój pokój. Wzięłam bagaże i weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi. Postanowiłam, że od razu się wypakuje. Nie lubię nie ładu, wolę mieć jednak wszystko na miejscu,bo jest to przydatne. Kiedy się wreszcie skończyłam pakować, spojrzałam na zegarek.
-19:19 hmm... Nie jest to dobra godzina. Lepiej nie będę wychodziła z pokoju przez najbliższy czas - otóż w mojej rodzinie są różne przesądy, a to właśnie jeden z nich. Mówi on o tym, że jak zobaczy się godzinę 19:19 to staną się jakieś niepożądane sytuację. Może jest to głupie, jednak w to wierzę. Kiedyś w szkole podstawowej po zobaczenia tej godziny, mój przyjaciel na następny dzień mnie pocałował i niestety nie za dobrze przez to skończył. Również przez to zakończyła się nasza przyjaźń i od tego momentu nie miałam już nawet przenigdy żadnych kolegów. Nie obyło się tylko na siniaku, złamałam mu rękę. Wtedy byłam silna, chodziłam na sztuki walki, miałam nawet być mistrzynią Japonii jako dziecko. Niestety przez chwilowe zawachanie sytuacji finansowej mojej rodziny odpuściłam sobie walkę. Później niby wszystko się ustabilizowalo, jednak chciałam przeznaczyć pieniądze na naukę i własny rozwój. Marzeniem moich rodziców było kupienie ogromnego domu nad morzem. Kiedy uda mi się osiągnąć sukces, to zafunduje im owy dom. Wzięłam ręcznik i postanowiłam, że wezmę gorącą kąpiel. Niestety po czasie zorientowałam się, że łazienka jest na korytarzu. Jakoś musiałam się wykąpać w końcu jutro idę do szkoły. Zabrałam najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłam w stronę łazienki. Zamknęłam się szczelnie w środku. Czułam duży dyskomfort, więc podbiegalam jeszcze kilka razy do drzwi i sprawdzałam czy są zamknięte. Weszłam do środka kabiny prysznicowej i zaczęłam lać na siebie gorącą wodę i ryżowy płyn do kąpieli domowej roboty. Mamusia będzie mi wysyłać co miesiąc nowy. Mimo że przyleciałam do Stanów, to nadal całym sercem kocham i tęsknię za moją ojczyzną. Kiedy skończyłam się myć, wyszłam z pod prysznica i ubrałam piżame, która okazała się strasznie odkrywająca cialo. Nie mogę uwierzyć, że dostałam taką piżame od własnej rodzicielki! Była w opakowaniu jako 'prezent' na wyjazd, więc postanowiłam jej nie otwierać. Innej niestety nie mam. Mogę mieć tylko nadzieję, że nikogo nie spotkam. Piżama odkrywała połowę tyłka i strasznie podkreślała mój duży biust, którego nie cierpię! Zrezygnowana, że już gorzej być nie może, wyszłam i zaczęłam kierować się w stronę pokoju. I co się stało? Oczywiście na kogoś wpadłam! Leżałam na podłodze, wszystkie rzeczy były porozrzucane dookoła mnie. Jednak najgorsze było to, że miałam na sobie te bezwstydną piżame! Podniosłam głowę i zobaczyłam chłopaka z wcześniej. Od razu zorientowałam się, że wylądowałam w nieodpowiedniej pozycji, sądząc po spojrzeniu chłopaka. Zlustrowałam swoje ciało od góry do dołu i jak się okazało górna część piżamy odkryła i bardziej ścisła moje piersi.
- Oh kogo moje oczy tu widzą! Więc jednak przyszłaś! - przerwał chłopak ciszę.
Nie miałam już na to wszystko siły. Po prostu się rozpłakałam i szybkim wymijającym ruchem ominęłam chłopaka wchodząc do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i momentalnie z tego całego stresu zasnęłam i zapomniałam o rzeczach, które zostały na korytarzu.Chłopak z pokoju 73
Wróciłem z małego spacery i miałem już wchodzić do swojego pokoju. Niespodziewanie ujżałem moją piękną koleżankę, którą udało mi się zabawić wcześniej. Najwyraźniej była czymś zamyślona, bo nawet nie zareagowała na mój widok. Przeanalizowałem jej ciało od góry do dołu. Niby miałem taką możliwość wcześniej, ale dopiero teraz dzięki tej piżame byłem w stanie dostrzec jej duży biust, jędrną pupę i talię. Wpatrzony w nią nie zauważyłem, że we mnie uderzyła. W porównaniu do mnie była strasznie malutka. Upadła na ziemię i zobaczyłem właściwe to co chciałem zobaczyć. A kiedy ona się zorientowała, to rozplakana uciekła do swojego pokoju zapominając o rzeczach,jakie pozostawiła rozrzucone po całym korytarzu akademika. Dla zabawy pozbierałem i schowałem je u siebie. Jak chce je odzyskać, to musi dać coś w zamian, a niech się pomęczy.
Yuzuki
Wstałam i spojrzałam na zegarek,byla jakaś 2 w nocy. Chciałam iść znowu spać, ale przypomniało mi się, że zostawiłam wszystkie rzeczy na korytarzu. A w tych wszystkich rzeczach znajdowała się moja bielizna?! A no tak! Przecież ja śpię bez bielizny. Do głowy zaczęły napływać mi różne myśli, coraz gorsze scenariusze co się mogło stać z moimi ubraniami. W końcu poderwalam się z łóżka i wychylilam aby zobaczyć czy moje rzeczy tam jeszcze się znajdują. Niestety zniknęły. Sąsiednie drzwi niespodziewanie się otworzyły. A z nich wyłonił się brunet, wrednie się uśmiechając.
- Czyżbyś o czymś zapomniała? - zapytał komiczne unosząc brwi.
- Gdzie są moje rzeczy? - zapytałam poddenerwowana.
- Były dla Ciebie ważne?
- Oczywiście! Co to za dziwne pytanie?!
- Żeby je odzyskać będziesz musiała się trochę postarać.
- Pierdol się!
- Myślę, że z samą twoją bielizną nie będzie tak fajnie, jak z tobąW tym momencie uświadomiłam sobie, że przecież moja bielizna została z kosmetykami, a ja z powodu tej irytującej rozmowy o niej całkowicie zapomniałam! Postanowiłam opanować nerwy i podejść do tego spokojniej i najlogiczniej jak do tego potrafię. Spokojnie Usami! Przecież jesteś silną kobietą. To tylko głupie hormony, to po prostu zwierzęca strona człowieka. Tak! To instynkt!
- To musi być instynkt! - po tych słowach wypowiedzianych na głos zamiast w głowie, zatkałam sobie buzię rękoma. Brakowalo jeszcze tego żebym takie coś palnela na głos. Poczułam pieczenie na twarzy, moje policzki przybrały kolor truskawek. Głupia, głupia, głupia! Powtarzałam sobie w myślach
-Instynkt? Haha, ciekawa jesteś. - na te słowa zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona. Niech ktoś mnie uratuje! Przestaje myśleć logicznie!
-Oddaj mi moje rzeczy- chciałam to jak najszybciej zakończyć, bo było ze mną coraz gorzej.
- Hmm oddam, jak poznam Twoje imię i nazwisko
- Po co ci to? Dobra, jak w ten sposób odzyskam rzeczy. Nazywam się Yuzuki Usami, zadowolony?
- Nie do końca, ale umowa to umowa- po tych słowach znikł w pokoju, a potem znów wrócił i podał mi moje rzeczy.
-A Ty jak się nazywasz? Zapytałam z ciekawości.
- James Frost - powiedział po czym puścił mi oczko,zignoriwałam to. Uradowana, że w końcu odzyskałam rzeczy weszłam i zamknęłam się szczelnie w pokoju, położyłam się na łóżko i odpłynełam w głęboki sen.
CZYTASZ
Yuzu Can't Study
RomanceCo się stanie z zagubioną japonką, która przyleci do Stanów, aby się tam uczyć ? Co jeżeli utworzy się harem mężczyzn i kobiet zarazem , którzy będą jej pożądać ? Opowieść o nastolatce,jej problemach i rozterkach uczuciowych.