𝐌𝐚𝐫𝐲
Na ogół nieśmiała dziewczyna,z wielką pasją,jaką jest cosplay. Tak to ja. W ten sposób poznałam jego.To ta pasja nas połączyła.Sama dobrze nie pamiętam pierwszego spotkania.Wiem tylko,że poprosiłam go o zdjęcie. Nie brałam nawet pod uwagę,że kiedykolwiek go spotkam po raz kolejny.
Zagłębiłam się w temat cosplay'u głębiej i sama zaczęłam szyć własne stroje.Pierwszym z nich był strój jednej z postaci, z gry typu moba. Gdy go skończyłam,wysłałam swoje zdjęcia w nim do organizatorów popularnego konwentu z grami. Długo nie musiałam czekać na odpowiedź. Dostałam pozytywne rozpatrzenie akredytacji.
Bardzo stresowałam się przed tym konwentem. Duże skupisko ludzi,hałas itp. Mimo wszystko chciałam iść. Chciałam w końcu wyjść z cienia. Jedyną osobą,którą wtedy przy sobie miałam,był mój starszy o 7 lat chłopak,którego poznałam przez internet. Nie byliśmy ze sobą długo,ale o tym kiedy indziej.
Gdy w końcu nastał dzień,którego tak długo wyczekiwałam.Zobaczyłam go. Tego,którego imię zostało mi w pamięci na długo. Przywitałam się. Mimo,że jeszcze wtedy nic do niego nie czułam,zrobiło mi się przykro,gdy nie wiedział kim jestem. Z drugiej strony skąd ma wiedzieć? W zeszłym roku pewnie bardzo dużo dziewczyn podchodziło do niego po zdjęcia. Przedstawiłam się,posyłając nieśmiało uśmiech. Również mi się przedstawił. Nie rozmawialiśmy długo,wręcz przeciwnie. Wymieniliśmy chyba tylko trzy zdania.
Po konwencie dowiedziałam się w końcu jak mój przystojny cosplay'er ma na nazwisko. Moja (jeszcze wtedy przyjaciółka) utworzyła grupę,w której obydwoje byliśmy. Tak więc kontakt pozostał. Był on jednak bardzo słaby. Pewnego dnia do grupki została dodana jedna dziewczyna. Chciałam się zaprzyjaźnić,więc zaproponowałam spotkanie. Spotkałyśmy się. Dobrze nam się rozmawiało. Po kilku dniach ja,ona i dwóch chłopaków z grupki,w tym on, mieliśmy się spotkać w galerii handlowej. Mimo,że miałam już o wiele więcej znajomych,nadal byłam troszeczkę nieśmiała. To właśnie po tym spotkaniu,stało się. Spodobał mi się...
𝐀𝐥𝐞𝐤𝐬
Zwykły szary chłopak, wychowany na blokach,nie wyróżniający się bardzo od innych. Tak,to chyba dobry opis mnie. Bardzo lubiłem gry,oglądałem anime i na ogół siedziałem w domu. Zrobiłem wtedy mój pierwszy cosplay- Nauczyciela, z popularnego anime. To właśnie ten strój sprawił,że ją poznałem.
Dowiedziałem się,że w moim mieście jest konwent,gdzie cosplay'erzy mają wejście za darmo po potwierdzeniu akredytacji. To był motyw przewodni,dla którego się w to hobby wkręciłem. Bardzo dużo osób robiło sobie ze mną zdjęcia. Nie ukrywam sprawiało mi to przyjemność.
Kilka miesięcy później zrobiłem kolejny cosplay. Postaci promującej drugą część, popularnej niegdyś gry. Oczywiście moja akredytacja została przyjęta. Cieszyło mnie to. Z podekscytowniem wyczekiwałem dnia,w którym dany konwent miał się odbyć.
W dniu konwentu chodziłem po halach z moimi koleżankami. Nagle podbiła do mnie dziewczyna w cosplay'u dobrze znanej i lubianej przeze mnie postaci. Przywitała się ze mną, wymawiając moje imię. Ja jednak nie pamiętałem kim ona jest. Gdy mi się przedstawiła, ja zrobiłem to samo. Wymieniliśmy trzy,cztery zdania i rozeszliśmy się w inne strony.
Chyba z miesiąc po konwencie, mój kolega dodał mnie na grupę na messengerze,gdzie była ona i kilka innych moich znajomych.Wyciszyłem tę grupę,aby nie otrzymywać niepotrzebnego spamu. Pewnego dnia,wszedłem na nią z ciekawości. Zauważyłem,że osoby planują się spotkać. Postanowiłem,że spotkam się z nimi. Była tam ex mojego kumpla,jeden kolega i ona.Dziewczyna,którą zapamiętałem po tym jak przedstawiła mi się na wspomnianym wcześniej konwencie.Próbowałem jakoś do niej zagadać, jednak ona nie była zbyt rozmowna. Myślałem,że zrobiłem coś nie tak. Później zapomniałem o jej istnieniu. Dopiero,gdy skomentowała mi zdjęcie na facebooku,przypomniałem sobie,o istnieniu takiej osoby jaką jest niejaka Mary..
YOU ARE READING
𝑨𝒍𝒌𝒐𝒉𝒐𝒍 𝒘𝒆 𝒌𝒓𝒘𝒊
RomanceZwyczajna dziewczyna i zwyczajny chłopak. Razem tworzą wyjątkową parę. Ale co będzie,gdy do ich związku wejdą uzależnienia? Czy z każdym uzależnieniem można sobie poradzić? Czy ONI sobie z tym poradzą?