Chłopak wstając z łóżka przeczesał swoje ciemno brązowe loki marudząc pod nosem, że musi wstać rano. Podszedł do lustra stojąc przed nim w samych bokserkach, które były jego piżamą. Nie przyglądał się za długo bo do jego pokoju weszła jego młodsza siostra.
-Ubieraj się Artur, a nie przeglądaj się w lustrze...- mruknęła cicho pod nosem trzymając klamkę drzwi stojąc w przejściu- Mama kazała ci jechać ze mną do galerii bo sama nie może wiec nie masz nic do gadania-powiedziała zadowolona dziewczyna do brata, który był lekko zirytowany postawa dziewczyny. Odwrócił się szybko i chwycił do ręki koszulkę, która rzucił w dziewczynę, lecz ta szybko zamknęła za sobą drzwi wiedząc co się zaraz stanie. -Czekam na ciebie masz pół godziny!- krzyknęła zza drzwi śmiejąc się idiotycznie pod nosem. Chłopak westchnął pod nosem po czym podniósł koszulkę, która leżała ja ziemi wrzucając ją do szafy.
-Pół godziny jasne...- warknął pod nosem niezadowolony. Ubrał się w czarny golf, który włożył do spodni z dziurami o tym samym kolorze wcześniej oczywiście biorąc szybki prysznic w łazience. Wyszedł z pokoju schodząc schodami na dół do swojej już gotowej siostry, która była naburmuszona jego lekkim spóźnieniem. Chłopak to zauważył i mruknął do niej -Ciesz się, że w ogóle się ogarniałem i chce z tobą jechać -Powiedział z uśmiechem pokazując dwoje białe kiełki do siostry.
Po jakimś czasie spacerowania w stronę galerii znaleźli się w jej środku. Chłopak niechętnie chodził za dziewczyna co chwile zerkając na telefon. Westchnął cicho pod nosem czując, że to będą długie godziny jego życia po czym poczuł lekkie szarpnięcie na ramieniu. Spojrzał się na osobę, która można powiedzieć staranował. Otworzył szeroko oczy widząc brunetkę pod swoimi nogami, tą sama która potrącił w szkole. Podał jej bez zastanowienia rękę, która ona od razu złapała i podniosła się z ziemi z małym uśmiechem widząc chłopaka.
-Przepraszam -odezwał się zakłopotany chłopak do Leny -Nie patrzyłem się gdzie idę...- zaśmiał się cicho drapiąc się po głowie czując lekki wstyd.
-Nic się nie stało- przerwała mu dziewczyna również się śmiejąc- Ja również nie patrzyłam, gdzie idę- spojrzała się w jego oczy dziwnie spokojna -Znowu wpadamy na siebie jak w szkole to chyba przeznaczenie- zaśmiali się obydwoje. Zza zakrętu wyszła jego siostra z szyderczym uśmiechem wiedząc o co chodzi. Weszła chamsko między nimi z dużym bananem na twarzy -Artur chodź mamy dużo sklepów przed nami- spojrzała się na niego i dziewczynę, przez co chłopak lekko zdenerwowany westchnął pod nosem czując dłoń swojej siostry na swojej. Spojrzał się na rówieśniczkę z małym uśmiechem z przeprosinami w oczach. Dziewczyna spojrzała się na niego odwzajemniając jego uśmiech.
-Widzimy się na wycieczce bo pan Robert zabrał pare osób z mojej klasy -krzyknęła do chłopaka zadowolona lekko zarumieniona wiedząc, że ich spotykania nie są przypadkowe jak i rumienienie się ich obydwojga przy sobie. Chłopak odszedł z siostra znikając w tłumie ludzi i ciuchów nie zwracając uwagi na nic innego jak na wiadomość, że dziewczyna będzie razem z nim na wycieczce.
CZYTASZ
Ja i Dżisus~
SpiritualKrótka, ale zarazem bardzo ciekawa, fascynująca, porywająca, trzymająca w napięciu historia pewnej miłości. Pełna dramatów, uniesień, mocnych uczuć oraz upadków. W skrócie, zapraszam~