2.Tato,nie proś mnie o wybaczenie.

332 13 13
                                    

JULIA

Jestem już po lekcjach i przeglądam propozycje z wycieczką leżąc
w pokoju.

Może te pięć dni nie będą aż tak straszne?Postanowiłam napisać na grupie do moich przyjaciół

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Może te pięć dni nie będą aż tak straszne?

Postanowiłam napisać na grupie do moich przyjaciół.

elitapatato

Ja: Jedziecie na wycieczkę ?
...

Ig: Jadę <3 

Kat: Też...

Monka: Nwm wsm :\

Ig: Monka odłóż książki i jedź  ! 

Kat: Noo dawaj,urwiemy się z hotelu i bajlando  :o

Monka: Jak już to będę siedzieć i uczyć się na kartkówkę ,
na następny miesiąc ;)
----------------------------------------------------
Nic nie pomogło...

Przebieram się i schodzę na dół.
Odrazu zauważam ciocie przygotowującą obiad.

-Cześć słonko,zjesz obiad?

-Dziękuję ale nie teraz.Wieczorem sobie odgrzeje.-Odpowiadam 
wybierając numer taxi 144.

Odziwo taksówka już na mnie czeka.Uśmiecham się 
i wsiadam prędko dając buziaka w policzek chłopakowi.

-Czyżby kierunek Posterunkowo Więzienny na ul. Przylepnej?

-Jak ty mnie dobrze znasz .-Uśmiecham się wysyłając mu buziaka.

***
Przemieszczam się po budynku odnajdując policjanta.

-Dzień dobry proszę pana,ja na wizytę ...

-Witam Julio,już na ciebie czekają.

-Dziękuję,do zobaczenia ! 

Nie czekając na odpowiedz zmierzam ku sali odwiedzin więziennych.
Weszłam do pomieszczenia i kiwnęłam policjantowi,że może 
nas zostawić.

-Hej siostrzyczko -Przywitał się brat z iskierkami radości w oczach.

-Cześć braciszku-Uśmiechnęłam się.

-No opowiadaj co u ciebie słychać !

-Wiesz coraz lepiej idzie mi siatkówka i wogule jestem zresztą 
najlepsza.-Odpowiedziałam ze smutkiem.

-Ejj,to wspaniale.Nie rozumiem czemu jesteś smutna.

-Bez ciebie nigdy nie będę czuła ,że odniosłam sukces.
Brakuje mi Ciebie.

Popatrzał na mnie smutnym wzrokiem i złapał za rękę 
moją.Momentalnie poleciały mi łzy widząc widok 
skutych jego dłoni.

-Nie płacz skarbie,wszystko się ułoży.
Obiecałem ci przecież prawda?Obiecałem Ci,że wyjdę stąd i będę się tobą 
opiekował.

-Czekam...-Odparłam uśmiechając się przez łzy.

***
To takie niesprawiedliwe.Nie wiele myśląc skierowałam
się do następnej sali odwiedzin.

-Julka...wiedziałam,że przyjdziesz do Dawida,ale nie
myślałem,że do mnie.

-Tato,gdyby nie ty...to mogłabym tylko ciebie tu widzieć.
Przez ciebie muszę cierpieć i widzieć również mojego brata.

-Kochanie nie chciałem,wybacz.

-Tato,nie proś mnie o wybaczenie.


Hejkaaa
Oto następny rozdział <3 
Przepraszam,że taki króciutki <3 

Do zobaczenia ! 

  


Mój WychowawcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz