Był sobie cyrkiel był fajny leżał sobie raz na półce tak daleko bo go nikt nie chciał i był za ostry. Pewnego dnia Bluzia i Blewa przyszły do sklepu i zaczęły kupuwac rzeczy. I nagle zobaczyły jego! Cyrkiel też ich zauważył bo był wtedy sam na półce i nagle Bluzia go wzięła i zaczęła mówić
-Paczaj! Jaki ostry! Można nim kogoś zabić!!! mówi Bluzia poczym pokazuje Cyrkiel Blewie
-Ej no! Ale Jazda! Ej ja mam teorie spiskową! Może on wygląda tak ale naprawdę nie jest ostry!!
Powiedziała Blewa i zaczęła się zastanawiać razem z Bluzią
-Zapytajmy kasierki.
Odpowiedziala Bluzia
*************Przed kasą*************
-Sorka ale nie wiesz czy to jest ostre???
Zapytała Blewa
-Skąd mam widzieć?!?!!? Same sprawdzcie???!!!??!?
Odpowiedziala Godlewska która robiła hybrydę na paznokcie i henną na brwi
-Okej!!
odpowiedzialy razem i...
Wpily cyrkiel w tipsa Godlewskiej i powiedziały
-Jest ostry!
Rzuciły pieniądze i poszły razem do domu.
Następnego dnia poszły do szkoły. Bluzia miała ostry Cyrkiel w piórniku a Blewa miała tępy. Miały dziś dzień Religi czyli cały dzień religię. Pan pomyślał że i tak go nikt nie będzie słuchał więc nic nie robił a wszyscy się bawili. Bluzia zaczęła się chwalić cyrklem po klasie. Cyrkiel bał się bo był nie dbany. Był nie myty, nie karmiony, nie mógł umyć śróbek. Na instrukcji pisało wszystko ale Bluzia i Blewa nie czytały jej. Mógł tylko jeść zupę z psa i gularz i kota i ewentualnie zupę z ludzi ale to tylko wtedy kiedy był bardzo głodny. Minęły kilka dni a cyrkiem bardzo był głodny a Bluzia go nie karmiła. Zaczęły (czyli Bluzia i Blewa) się nim ciąć!!!! 15 czerwca cyrkiel był tak głodny że w szkole wypych i zjadł Blewe i Bluzie i nie był głodni...
***************KOŃEC**************
