To ostatni rozdział w tej książce. Zrobię więcej części tego. Więc no ✌️👀
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Majgietka wszedł powoli do pizzeri.
Mike: Nie ma Finka. Podejrzane...
powiedział po rozejrzeniu się dookoła.
Mike: HAHA ZABAWNE JESTEŚ GDZIEŚ TUTAJ
NO KABLU
tłelw aj em
Bagieta... byles u fryzjera 👀👀👀👀👀👀👀👀👀👀
Mike: owszem 👀
uuuu 👀 *powoli glaszcze Makrelka po glowie*
Mike: Nessy aiedzi kolo Finka i odpowiem jej na to co powiedziala...
Mike: TO GÓW-
Nessy zapytala "a co jesli nie byl u fryzjera?"
takie wyjasnienke
łan aj em
Foxy: chce mi sie siku
foksi sio
Foxy: wszystkiego najlepszego z okazji ostatniego rozdzialu :(
tu aj em
Freddy: Majk widziales moj jebany kapelusz ktory bul na mojej jebanej glowie
*Majki szybko sciaga kapelusz z glowy i zaklada go na glowe Łiliama*
Mike: nie
William: ale
Mike: nie :)
Freddy: o Łiliam znalzles dzieki
fri aj em
Majkel jest lysy
Mike: k
Bonnie: kanapka
nje
Bonnie: ale... ostatnio mi ja rozjecha...
nie :)
for aj em
Henry: pryzbylem
Hneri :0
Mike: Henri :0
William: Henri :0
Freddy: Hej Henri
Henry: Finek zajebales mi auto ostatnio
Chica: widzial ktos moje kapcie
Henry: gdzie sa jedne z drzwi mojego auta
masz moze ochite na chipsa?
Mike: ja chetniw
ty nje
Henry: bardzo chetnie
fajw aj em
Mike: ojciec no mowoe ci ze Pitagoras to nie byl ten gosciu co wymyslil szosta zasade dynamiki Newtona
William: a ja ci mowie ze byl
a to nie ten gosciu co zabijal dzieci w pozzeri i poslubil Henriego według google
William: a nie to akrat bylem ja
nosz kirwa mi sie wiecznie myli
Henry: kiedy mnie poslubiles
William: tej pamiwtej nocy w New Jersey
Foxy: a to nie byl ten od twierdzenia Pitagorasa?
Mike: ej chyba masz racje
kurwa a to nie twierdzenie Aftona
Henry: nie
to kim byl Afton
William: to ja
TO TO NIE BYL MAJKEL
William: Majkel to niestety mój syn
O KURWA MUSZE ISC PRZEPROSIC PANIA OD MATEMATYKI W TAKIM RAZIE
siks aj em
Mike: to skoro nasz narrator spierdolil to jak sie pozegnamy
Henry: papa
*Henri wsiada do auta i odjezdza*
William: papa dzieci 👋pamietajcie o podazaniu za podejrzanymi krolikami w pizzeri
Mike: nie ufajcie swojemu rodzenstwu szczegolnie koedy nie zyje
Foxy: nie zamykajcie mi drzwi przez nosem :)
Bonnie: pamietajcie o chronieniu swoich kanapek przez Finkiem kierującym autem Henriego
Chica: rzucajcie pizza w Majkela
Freddy: gdzie moj kapelusz
Mike: nie jestem łysy
Wszyscy: Do zobaczenia w kolejnej części 👋👀🥖
(kolejne rozdziały to rozdziały dodatkowe napisane w międzyczasie i przeniesione na sam koniec)
CZYTASZ
Majkel Afton: Pizzeria Spierdolenia
HumorPierwsza część serii o Michael'u ✌️👀 Druga część gotowa do czytania na profilu 👀👀👀