Prolog

33 1 0
                                    

- Gdzie ja jestem?- spytał się blondyn sam siebie zaraz po przebudzeniu- i czemu na ręce mam bandaż?

Chłopak odwrócił się, bo nie oczekiwanie usłyszał skrzypienie drzwi. Gdy spojrzał w tamtą stronę, to jego oczom ukazała się brunetka o miedzianych oczach. Owa brunetka miała na sobie błękitną sukienkę do kostek, na to był nałożony biały fartuch a na głowie biała chusta. Zauważył także, iż na lewym ramieniu miała białą opaskę z czerwonym krzyżem po środku. Na jego oko dziewczyna miała z jakieś dziewiętnaście lat.      

- Jak się czujesz?- spytała podchodząc do jego łóżka- spałeś przez tydzień

- Czuję się świetnie, dziękuje- przerwał na moment, po czym kontynuował- a jeśli mogę wiedzieć to gdzie jestem i czemu mam na ręce bandaż? 

- Jesteś w szpitalu a bandażem zakryłam twój znak. W tej wiosce nikt nie lubi siedmiu grzechów, wręcz wami gardzą 

Podeszła do blatu jednej z szafek i zaczęła szykować lekarstwo oraz opatrunki na zmianę

- A ty za kogo nas uważasz?- blondyn po wypowiedzeniu tych słów, zauważył że dziewczyna zaprzestała czynności po czym podeszła do niego  

- Meliodas, ja uważam że jesteście dobrymi ludźmi- mówiła podczas zmieniania opatrunku- narobiłeś sobie poważnej rany, ale jak widzę bardzo dobrze się goi i za tydzień wyjdziesz ze szpitala o własnych siłach. a tak przy okazji jestem Natalie- po czym wyszła  z sali


Time Spike


Przez ten tydzień blondyn zaprzyjaźnił się z brunetką i co nie co o niej się dowiedział, choć podejrzewał że o czymś mu nie powiedziała. Jednak nie chciał do siebie zrazić dziewczynę, więc się o to nie pytał. Wiedział również że pozostali się o niego martwią, przez co poprosił Natalie o to aby go doprowadziła do bramy miasta. Dziewczyna się zgodziła. O północy byli przy bramie.

- To tutaj- powiedziała świecąc lampą naftową na strzelisty łuk- brama przeznaczenia

- Skąd taka właściwie nazwa?- Meliodas był zdziwiony tak dziwna nazwą 

- Ludzie mówią, że jeżeli dwie osoby staną pod tą bramą. To w przyszłości ma dojść do ich ponownego spotkania. Ja w takie przesądy nie wieżę

- To czas na mnie, do zobaczenia- blondyn odchodząc pomachał do dziewczyny.

Niestety żadne z nich nie wiedziało iż ich ponowne spotkanie nastąpi bardzo szybko. Nie wiedzieli że w krutce wydarzy się straszna tragedia, która zakłóci spokój tego miasta. Żaden z mieszkańców nie przeczuwał nadchodzącej bitwy w mieście. Mieście o nazwie Kelderis.



Miłość dwóch grzechów - Nanatsu no TaizaiWhere stories live. Discover now