45 pov Mike

182 5 0
                                    

Obudziłem się na jakiejś twardej powierzchni. Byłem cały obolały i po chwili zauważyłem że cały czas leżałem na ziemi. Wstałem szybko, niestety za szybko i od razu zakręciło mi się w głowie. Złapałem się komody, która stała na środku pomieszczenia i już za chwilę moje zawroty głowy ustały.
Rozejrzałem się i zobaczyłem pusty pokój, jedynie z komodą na środku.
- Halo! Jest tu kto?! - krzyknąłem z całych sił.
Po chwili do pomieszczenia wszedł jakiś nieznany mi mężczyzna.
- Widzę, że się obudziłeś, Zabini? - spyta złośliwie.
- Kim jesteś? - odpowiedziałem pytaniem.
- Twoim największym koszmarem - odpowiedział i wyszedł.
Nie wiedziałem co robić więc usiadłem z powrotem na podłodze i zacząłem rozmyślać.
Ostatnie co pamiętałem to jak byłem na zakupach z Camila, pomagała mi wybrać jakąś ładną biżuterię na urodziny dla Hanny. Wtedy też trochę pokłóciłem się z Hannah, ale wszystko co stało się później było już dla mnie tylko czarną dziurą.
Nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł. Byłem jednym z nielicznych  uczniów Hogwartu, którzy na ostatnim roku opanowali przekazywanie wiadomości przez Patronusa do perfekcji. Postanowiłem, że z tego skorzystam. Moi porywacze prawdopodobnie się tego po mnie nie spodziewają.
Jak wymyśliłem tak zrobiłem i już za chwilę wysyłałem patronusa do przyjaciół. Była tam wiadomość o tym, że jestem porwany. Z tego co wiem to Jacob potrafi namierzyć skąd wysłałem patronusa. Ojciec go tego nauczył.
Zrobiłem wszystko, co mogłem i teraz jedynie mogłem czekać na ratunek i starać się przeżyć...

maratonik dzisiaj robimy!!!

2/5

Instagram 2 || Harry PotterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz