Clint: DOBRA THOR
Thor: ????
Clint: idę odkupić ci sernik. (szept: z małym dodatkiem)
Thor: Jakim dodatkiem?
Clint: Żadnym
*Clint Pov*
Clint wychodzi z budynku Biedronki i idzie do sklepu. kupuje sernik i majonez.
-Można płacić kartą?- Zapytał Clint gdy zorientował się że nie ma gotówki.
-Można- Odpowiedział Kasjer
Clint wyciągną kartę z UNO i nią zapłacił. O dziwo transakcja została zaakceptowana.
Następnie udał się do apteki i kupił leki na zaparcie i strzykawkę. Zapłacił znowu kartą uno.
*Clint wyciąga telefon*
Clint: @ Thor
Thor: Czego
Clint: Kupiłem sernik. Zaraz ci go przyniosę!
Thor: jesteś podejrzanie miły...
Clint: Dobry humor mam.
*Clint Pov*
Kładzie sernik na talerzu i wyciąga strzykawkę.
Wsypuje do miksera leki na przeczyszczenie, wlewa majonez i wlewa ketchup, który był w lodówce. Wlewa to co powstało do strzykawki i wstrzykuje całą zawartość do 5 kilogramów sernika które kupił w najbliższej biedrze.
Idzie do pokoju Thora i daje mu ,,Sernik,,
*chwile później na chacie*
Thor: Clint! Jakiś przeterminowany sernik czy co?
Clint: ...
Stark: A co?
Thor: Po serniku mam sraczkę i srajtaśma (papier toaletowy) mi się skończyła!
Clint: :)
Bucky: NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE, TA MINKAAAAAAAAAAA
Clint: To ty jeszcze żyjesz? Myślałem, że Thanos cię wypstrykał
Bucky: UMRĘ JEŚLI NIE PRZESTANIESZ PISAĆ TEJ MINKI!
Clint: To umrzesz :)
Wanda: Bucky, Caps Off.
Bucky: NIE
Loki: Siema c00rva! Od miesiąca nic się tu nie działo. A tu nagle ożyliście.
Thor: Niespodzianka BRACIE.
Loki: NIE JESTEM TWOIM BRATEM!!!!!!!!!!!! NAUCZ SIĘ W KOŃCU!!!!!!!!!!!!!!!
SiriPiri: siema utopce pospolite!
Stark: Ktoś ty?
Loki: Znowu się zaczyna.
MrBonne: Siema Aghulu SiriPiri
SiriPiri: Ja do Aghula mam daleko, prędzej inna istota nadnaturalna, aniżeli coś na tak niskiej warstwie społecznościowej :)
Bucky: NIE WIEM KIM JESTEŚ, ALE NIE NAWIDZĘ CIĘ!!!!!!!!!!!
Vision: O czym wy gadacie?
MrBonne: Nie ważne
Clint: Kanapeczki! Dla pannicza i panieneczki!!! Jaklie tylko chcecie! Kanapeczki nie rupiecie!
Drax: Ostatnio jak twoje czekoladki kupiłem to źle się dla mojego brzucha to skończyło.
Thanos: *PSTRYK*
SiriPiri: SHEET, A MASZ CLINT MOŻE KREW TWOICH WROGÓW? POTRAKTUJEMY TO JAK ALKOHOL MOŻE I THANOS ODPSTRYKNIE, CO WY NA TO?
Thanos: *OdPstryk*
MrBonne: No i lepiej.
