Rozdział 2

65 3 0
                                    

Pov. Madison

Brunet położył się na moim łóżku i poklepał miejsce obok siebie abym do niego dołączyła. Postanowiłam położyć się brzuchem na łóżku i gdy zaczęłam lecieć chłopak przesunął się na moje miejsce tak że spadłam na niego. Jednak nie skończyło się na upadku ponieważ moje usta zetknęły się z jego.
Postanowił to wykorzystać i zaczął mnie namiętnie całować. Ja sparaliżowana szybko się od niego odsunęłam i usiadłam na łóżku z dala od chłopaka. On usiadł naprzeciwko mnie tak jakby nic takiego nigdy się nie stalk a ja byłam na niego dalej wkurzona. James cały czas śmiał się ze mnie co zaczęło mnie strasznie irytować więc dałam mu z liścia.
- Ej, a to za co? - spytał chłopak pocierajac swoj czerwony od uderzenia policzek.
- Za to, że mnie pocałowałeś - warknęłam dalej zirytowana.
- Nie podobalo ci sie? - chłopak spojrzal na mnie troche zszokowany.
- Nie- odpowiedzialam oschle, chodz tak naprawde byl to jeden z najlepszych pocalunkow W mom zycie. Nawet jesli go nie odwzajemnilam.
Przyglądalismy sie sobie caly czas w tej Jake irytujacej ciszy, az w koncu brunet sie odezwal.
- Co robimy? Gramy w pytanie?- ja tylko skinelam glowa na tak i po chwili namyslu
chłopak rozpoczal gre.
- Dlaczego się tu przeprowadziłaś? - spytał chłopak.
- Mojej mamie znudziło się życie w New Jersey i tak jakoś wyszło - Masz rodzeństwo? spytałam od razu chłopaka unikajac tym samym dalszych tłumaczeń - Tak mam starszego brata który ma 21 lat i wyprowadził się do Londynu na studia - odpowiedzialam tak szybko, że ledwo go zrozumiałam.
- A ty? - na samo wspomnienie od razu mina mi zrzedła - Mam brata bliźniaka który mieszka z moim ojcem i miałam też starszą siostrę....................która zginęła w wypadku samochodowym - nawet nie zauważyłam kiedy pociekła mi łzy.
Chłopak przytulił mnie i starł cieknące łzy
- Może porobimy coś innego? - spytał chcąc nie ciągnąć tego tematu.
- Obejrzymy film? - spytałam.
- Nie znam żadnego fajnego oprócz horrorów - odpowiedział chłopak zabawnie poruszając rzy tym brwiami na co się zaśmiałam. Nie uszło to jego uwadze i udawał obrażonego.
- A może serial? - dopytywałam.
- Tak - niemalże wykrzyknął brunet - A jaki? - spojrzał na mnie gdy ja przeglądałam seriale na netflixie.
- Dom z papieru? - odwróciłam się do niego i czekałam na odpowiedź a on tylko skinął głową na tak.

Pov. James

Zrobiło mi się troche żal Madie, że musiała opowiadać komuś prawie obcemu, w tym przypadkiem mnie, o tym, co stało się z jej siostrą. Przytuliłem dziewczyny i starłem łzy z jej pięknych oczu na co lekko się uśmiechnęła i nawet delikatnie zarumieniła. Wyglądała tak słodko. Postanowilem zaproponowac coś innego dla poprawy jej humor.
- Może porobimy coś innego? - spytałem chcąc nie ciągnąć tego przykrego dla dziewczyny tematu.
- Obejrzymy film? - zapytała mnie.
- Nie znam żadnego fajnego oprócz horrorów - odpowiedziałem i zabawnie poruszyłem brwiami żeby zobaczyc ten zniewalający uśmiech dziewczyny. Rozsmieszylo ja a ja specjalnie udałem obrażonego.
- A może serial? - spytałam mnie.
- Tak - wykrzyknąłem, powofujac tym samym kolejny uśmiech na slodkiej buźce dziewczyny - A jaki? - spojrzałem na nia gdy przeglądała seriale na netflixie.
- Dom z papieru? - odwróciła się do mnie i czekała na odpowiedź. Ja tylko skinąłem głową na tak i po chwili już ogladalismy serial lezac obok siebie na łóżku.

Pov. Madison

Oglądamy już piąty odcinek tego serialu gdy do pokoju wchodzą nasze mamy.
- James idziemy już - oznajmia Pani Vanessa a chłopak wstaje z mojego łóżka i kieruje sie za nia.
Zeszlismy na doła odprowadzic gosci pozegnalismy sie z nimi i zamknelam drzwi za nimi.
- Widze że się dobrze dogadujecie. Może coś z tego będzie - powiedziala moja rodzicielka kierując się do kuchni zapewne zrobić kolację.
- Mamoooo! Przestań. Ja z nia? Napewno nie- odpowiedziałam jej zażenowna. Chcąc uniknąć z nia dalszej rozmowy na temat James'a udałam się szybko do swojego pokoju.
Potem zeszłam tylko na dół zjeść kolację. Robiłam to oczywiście w samotności ponieważ moja mama została pilnie wezwana do pracy. Zjadłam tosty. Posprzątałam po sobie i wróciłam z powrotem do pokoju. Poleżałam chwilę na łóżku przeglądając moje konta na social media i poszłam się umyć.
robiłam sobie relaksującą kąpiel w wannie pełnej piany z kieliszkiem czerwonego wina w roku. Z wanny wyszlam dopiero gdy woda zaczęła robie się już chłodna. Owinęłam się w puszysty ręcznik i przebrałam się w piżamę. Składała się ona z koronkowego pudrowo - różowego luźnego topu i krótkich spodenek tego samego koloru.
Położyłam się do łóżka i nastawiłam sobie budzik na jutro. Tak to właśnie jutro jest rozpoczęcie roku szkolnego.
- Jeeej, już nie mogę się doczekać - powiedzialam sobie w myślach. Wyczujcie ten sarkazm. To, że w tamtej szkole miałam w miarę dobre oceny nie znaczy, że lubie szkołe. Szczerze nienawidze jej.
Szkoła to budynek pełen ludzi, którzy sprawdzają twój wytrzymałość psychiczną. A znacie taką osobę, która pomaga wam rozwiązywać problemy, których bez niej byście ich nie mieli? Tak dobrze myslicie. To nauczyciel. Ale dobra już koniec, idę spać, żebym nie wyglądała jutro, jak zombie.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Ale miałam zajebisty sen. Śnił mi się.............

Pov. James

Wróciliśmy do domu a moja mama zaczęła mnie od razu zasypywać pytaniami Co robiliście? Jak się dogadujecie? i różnymi innymi tego typu. Ja zgromiłem ją tylko wzrokiem żeby nie wypytywała o to i poszedłem na górę do swojego pokoju. Leżałem na łóżku nie mogąc zasnąć. Nie zjadłam kolacji bo nie byłem głodny. Nie musiałem iść sie kąpać bo zrobiłem to wczesniej. Postanowiłem przejrzeć jej konta na Facebooku i Instagramie. Wow. Ma zajebiste zdjęcia . Wygląda na na nich jak modelka. Ona cała jest wogule zajebista. Przypomniał mi się pocałunek z nią i lekko się uśmiechnąłem. Wiem że tak naprawdę jej się to podobało ale nie przyznała by mi się do tego.
Byłem już zmęczony więc nastawiłem sobie budzik. Odpisałem na wszystkie wiadomości jakie do mnie przyszły i zasnąłem z myślą o tym że jutro spotkam Madison w szkole. Nie dowiedziałam się tego od niej tylko od mojej mamy wspominała mi o tym że będę z nią chodzić do jednej szkoły. Jestem od niej jednak o rok starszy więc ona będzie w klasie 2 a ja 3. Mam tylko nadzieję, że będziemy mieć niektóre lekcje łączone. Z myślą o  tej zajebistej blondynce , ktora zawróciła mi w głowie, zasnąłem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kto śnił się Madison?
Nastepny rozdział pojawi się o godzinie 20.
Do zobaczenia. Pa;*

Popełnić błąd...(Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz