1

19 2 0
                                    

- Haaaaanaaaaa- usłyszałam dobrze znany mi głos- Ile można na ciebie czekać?!
-Nie moja wina że wcześnie przychodzisz do szkoły Bill. Gdzie Lili i Oskar?
-Wydaje mi się że są w holu...
-Chodźmy do nich!- chwyciłam przyjaciela za ramię i pociągnęła go za sobą do wnętrza budynku.
Zatrzymał nas skandujący tłum. Puściłam chłopaka i przecisnęłam się przez zbiorowisko. Zauważyłam zapłakana Lili.
-Co się dzieje?
-Os_chlip_ Oskar..._chlip_- spojrzałam na "obiekt zainteresowań", czyli Oskara i szkolnego Casanovę bijących się... A raczej przyjaciel dostającego wpierdol.
-Zostaw go kurwa!- krzyknęłam i rzuciłam się na napastnika. Już miał mi przywalić, ale zrobiłam unik. Podcięłam go i powaliłam na ziemię, waląc go z pięści w nos, który nie wyglądał teraz najlepiej. W tym momencie wszyscy ucichli.
-Spróbuj tknąć go jeszcze raz, a cię kurwa zabije!- wrzasnęłam. Podeszłam do Oskara pomagając mu wstać. Zarzuciłam jego rękę mną kark i ruszyliśmy do pielęgniarki. Wszyscy stali i patrzyli się na nas w milczeniu.

Po wyjściu z gabinetu, podszedł do nas przewodniczący szkoły.
-Hanaichi, dyrektor chcę cię widzieć u siebie.
-Tch... Widzimy się później- mruknęłam i udałam się za okularnikiem. Wpisał hasło i wpuścił mnie do pomieszczenia.
-Usiądź Hanaichi.- po nie długim czasie do gabinetu przybyli jeszcze Patryk (casanova) z jego mamą, oraz moja rodzicielka.
-Wezwałem tu państwa, z wiadomego powodu- mianowicie kolejnej bójki pańskich dzieci.- zetknęłam na chłopaka siedzącego obok mnie. Wyglądał jakby miał się zaraz rozpłakać. Z trudem powstrzymałam śmiech. Wyłączyłam się na chwilę, dopóki nie usłyszałam swojego imienia.
-Natomiast ty Hanaichi, masz chyba najlepszą średnią ze szkoły ale najczęściej się wydajesz w bójki. Z powodu twojej lojalności wobec przyjaciela (XDDDD aut.) tym razem zakończy się to jedynie kozą po lekcjach. Lecz proszę. Jest już koniec roku. Spróbujcie się więcej nie bić.
-To już się nie powtórzy, panie dyrektorze!
-Dobrze... Jesteście wolni.

Wyszliśmy bez słowa. Do tego czasu nie rozmawiałam z mamą.
-Młoda damo!
-Mamo...
-Nie przerywaj mi jak do ciebie mówię! Kolejna bójka... Mam już tego dość!
-To już się więcej nie powtórzy...
-Hohoho! To na pewno się więcej nie powtórzy! Już wszystko ustalone! W wakacje wyprowadzasz się do ojca!

Hej! Mam nadzieję że rozdział się podobał! Jeżeli ma ktoś jakieś sugestie, proszę o szczerość w komentarzach. Do nastepnego^^

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 06, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Poszukiwacze demonówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz