Do czasu...

- Jimin... czemu ty... ty chciałeś... skoczyć z tego okna w klasie?- chłopak położył dłoń na moim ramieniu.

Z moich oczu powstały szklanki. A ja nie potrafiłem wydusić z siebie żadnych słów. Zacząłem się jąkać.

- J-ja-ja... J-ja nie w-wiem coś mnie n-na-napadło... t-t-to-to był... - nie potrafiłem dokończyć ponieważ popłakałem się.

- Akt desperacji?- chłopak wziął mnie w swoje objęcia i przytulił.

Skinąłem głową na jego słowa. Nie potrafiłem mu odpowiedzieć.

Nie potrafiłem...

Nie wiedzieć kiedy zasnąłem w objęciach chłopaka... Wieczorem obudziłem się z Tae na kanapie. To... znaczy ja się obudziłem bo Tae tylko czuwał przy mnie. Przywitałem się z chłopakiem i wstałem z kanapy idąc do kuchni. Nalałem sobie i Kimowi soku. Poszedłem dać mu jego szklankę i usiadłem obok. Włączyłem telewizor.

3h później

-Jimin... myślę, że chyba powinieneś pójść do psychologa. - gdy chłopak powiedział te słowa zamarłem.

- Co!? - gwałtownie wstałem i zacząłem krzyczeć- Nie jestem psycholem tylko czuje się samotny NIC mi nie jest!!

- Jak nie!? Wczoraj prawie skończyłeś z okna!! W ZESZŁYM ROKU TEZ PRÓBOWAŁEŚ SIĘ ZABIĆ! NIE POZWOLĘ ŻEBYŚ ZROBIŁ TO KOLEJNY RAZ!!! MASZ IŚĆ DO PSYCHOLOGA I KONIEC KROPKA!!! NIE BĘDĘ SIĘ Z TOBĄ UŻERAŁ BO TY TAK CHCESZ!!!- do chłopaka dopiero po chwili dotarło to co powiedział.

- Myślę, że powinieneś już iść... - ze łzami na policzkach odwróciłem głowę.

- Jimin... ja...

- Idź! Masz wyjść nie chce na Ciebie patrzeć.

Wyszedłem z pokoju i poszedłem do siebie. Zakluczyłem drzwi i rzuciłem się na łóżko. Przepłakałem całą noc.

Rano byłem niewypoczęty i zmęczony. Moje oczy były przekrwione, opuchnięte a także ozdobione były sińcami. Wstałem i ubrałem się uprzednio biorąc prysznic.

~~~~~~^[jak prezentuje się jimin]^~~~~~~

~~~~~~^[jak prezentuje się jimin]^~~~~~~

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~~~~~~^[lecimy dalej]^~~~~~~

Spakowałem się i wyszedłem do szkoły. Przez cały czas miałem spuszczoną głowę. Gdy będąc pod brama szkoły nie zawahałem się i szedłem dalej. Jadnak kiedy poczułem ręce oplatające moją talię zatrzymałem się.

- Czego chcesz Taehyung? - nie spojrzałem na niego chłodnie wypowiadając te słowa.

- A tobie co? - chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał zdezorientowany.

- Gówno. - odpowiedziałem wściekle i odszedłem.

Wpadłem na kogoś w korytarzu i spojrzałem na niego poprzez okulary.

- Patrz jak łazisz. - chciałem odejść mówiąc ale ten ktoś złapał mój nadgarstek.

- O... a kogo to moje oczy widzą?- oczywiście kto się odezwał? Yoongi

- Człowieka.- warknąłem

- Nie bądź taki do przodu. A co ty tu chowasz pod okularkami?- chłopak zerwał mi okulary i spojrzał prosto w oczy.

        W tym momencie ujrzałem wszystkiemu  przypatrującemu się Tae. Wyrwałem zamarłemu i zszokowanemu Yoongiemu moje okulary. Odszedłem w stronę klasy od geografii. Gdy zadzwonił dzwonek usiadłem w ławce sam. Wchodzący po mnie uczniowie patrzyli na mnie tak jakby zmartwieni mając dość tych spojrzeń założyłem okulary. Po lekcji zatrzymał mnie nauczyciel.

- Jimin wszystko w porządku?- podszedł do mnie i położył dłoń na ramieniu.

- Tak a dlaczego pan pyta? - oczywiście, że kłamałem.

Nie mogłem mu powiedzieć prawdy...

Nie mogłem....

- Ależ napewno?

- Tak naprawdę nic mi nie jest.

- Jimin ale ja się o Ciebie martwię.

- To nie musi pan, mogę już iść? - zapytałem poirytowany są sytuacją.

- Tak idź. - odpowiedział tak jakby zawiedziony.

Wychodząc z klasy spotkałem Yoongiego. Spojrzałem na niego znudzony.

- Chcesz bić?- podszedłem do niego bliżej i kontynuowałem - To bij, mi to wisi. Rób co chcesz powieś mnie zrzuć z dachu. Może w końcu mi ulży.

Ludzie stojący wokół patrzyli na mnie z szokiem niektórzy nagrywali. W tym wszystkim swoje miejsce miał Tae. Patrzył na mnie zszokowany i smutny za razem.

         Yoongi cały czas ogarnięty był szokiem. Postanowiłam wiec odejść i się nim nie przejmować. Zrzuciłem plecak na ziemie i zsunąłem się po ścianie w dół. Oczy mi się zaszkliły a ja?

Ja nie chciałem płakać...

Ja nie mogłem płakać...

Nie mogłem pokazać tego jaki jestem bezsilny...

Nie mogłem tego pokazać ...

Piekło / YOONMINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz