To było niespodziewane
Jak grom z jasnego nieba
Uderzyło we mnie nagle
Mocno i z tak wielką siłąNie spałem tamtego dnia
Myślałem co się tu dzieje
Zaraz tu obok mnie leżała
Przyczyna mojego amokuWtedy się wszystko zaczęło
Teraz trwa aż po dziś dzień
Co gorsza wciąż się pogłębia
Bezsilnie próbuje je zwalczyćParaliżuje cały mój umysł
Odbiera wolność wyboru
Kontroluje każdą decyzję
Prowadzi mnie w ciemnościMimo że ja wciąż walczę
Zaczynam się poddawać
Kwestia przyzwyczajenia
Teraz sam się nakręcamNiczego nie żałuję
Wiem jaki jest cel
Powód zresztą też
To nie moja wina
CZYTASZ
Wierszyki
PoetryWiersze głównie o nieodwzajemnionej miłości. Z dedykacją dla pewnej dziewczyny, z myślą o której były pisane. Uczucie opisane w tych wierszach, było, ale minęło i jest przykrym wspomnieniem. Ich bohaterowie żyją między wami. Przedstawiają codzienne...