<1>

27 3 0
                                    

Obudził mnie dzwoniący telefon. Zaspany spojrzałem na wyświetlacz. Dzwonił Tyler. Kliknąłem zieloną słuchawkę.

- Halo? - powiedziałem zachrypniętym głosem.

- Stary! czy ty wiesz która jest godzina! - wrzasnął Tyler do słuchawki.

- Nie drzyj się - mruknąłem i spojrzałem na zegar. 7:30. o 8:00 zaczynają się lekcje.

- Dzięki Ty! - krzyknąłem i się rozłączyłem. szybko wstałem z łóżka, wyjąłem z szafy pierwsze-lepsze ciuchy i pognałem do łazienki.

- Dylan! - krzyknął Alec. - nie biegaj jak słoń!

- Spójrz na zegarek! - odkrzyknąłem i zamknąłem się w łazience. Po paru minutach wybiegłem z łazienki i popędziłem w stronę mojego pokoju, spakować książki. Porwałem w cholerę ciężki plecak i zbiegłem na dół. Przy drzwiach wyjściowych stał Alec, ubierając w pośpiechu kurtkę. Zrobiłem to samo i po chwili wybiegliśmy z domu. Spojrzałem na zegarek.

- Mamy 5 minut - powiedziałem.

- Zdążymy? - zapytał Alec.

- Nie sądzę - powiedziałem i pobiegliśmy w stronę szkoły. Po jakimś czasie przekroczyliśmy próg naszej klasy. Na nasze szczęście nauczycielki jeszcze nie było. Ja i Alec zajęliśmy nasze miejsca. Alec siedział z Mungo przede mną, a obok mnie siedział Tyler. Ciągle gadaliśmy, więc Wychowawczyni nas przesadziła.

- Cześć Dylan - powiedział Ty.

- Cześć - odpowiedziałem i wypakowałem książki.

- A może jakieś ,,dziękuję''? - zapytał mój przyjaciel.

- No w sumie racja. Dzięki zbawco, uratowałeś po raz kolejny moją dupę - powiedziałem, na co wybuchliśmy śmiechem. Nagle do klasy wszedł jakiś chłopak. Nie chodził do naszej szkoły, bo bym go kojarzył. Był wysoki i chudy. Miał na sobie szarą bluzę z kapturem, ciemne jeansy i stare adidasy. Odrobinę dłuższe, jasne włosy opadały na jego czoło i czekoladowe oczy. Cholera, przystojny. Dylan, uspokój się!

- Proszę bardzo, nowy - usłyszałem Bryana. Największy Bad boy i najbardziej zadufany w sobie chłopak w szkole.

- Jestem Bryan, a ty? - zapytał.

- Thomas - powiedział nieśmiało chłopak.

- Thomas - powtórzył powoli, a na jego twarzy pojawił się cwany uśmieszek.

- Słuchaj. Nowi siadają do tamtej ławki - wskazał ławkę całkiem z tyłu. Wiedziałem o co mu chodziło. Krzesło od tej ławki miało zepsutą nogę, więc jeśli ktoś na nie usiądzie, momentalnie przewróci się razem z krzesłem. Thomas poszedł w kierunku ławki.

- No nie wierzę. Co za buc - powiedział Tyler. Miał rację. Nie mogłem pozwolić, żeby Thomas pierwszego dnia stał się pośmiewiskiem całej klasy, więc powiedziałem:

- Nie siadaj na to krzesło. Jest rozwalone - z twarzy Bryana zszedł uśmieszek, a na jego miejscu pojawił się gniew.

- Ktoś cię prosił o zdanie O'brien? - zapytał i podszedł do mojej ławki. Wstałem. Chłopak był o pół głowy ode mnie wyższy.

- Pragnę ci przypomnieć, że zanim stałeś się takim nadętym bufonem, to też usiadłem w tamtej ławce. Fajnie było, Wilson? - zapytałem złośliwie. Bryan miał minę, jakby chciał mnie uderzyć w twarz.

- Dzień dobry - usłyszeliśmy panią Evans.

- O'brien, Wilson usiądźcie - powiedziała i usiadła za biurkiem.

- Jeszcze dostaniesz niezły wpierdol, O'brien - powiedział Bryan z zaciśniętymi zębami.

- Zdziwi cię to Wilson, że się nie przestraszyłem? - zapytałem, na co Bryan zacisnął pieści i usiadł z powrotem w swojej ławce.

- Sangster, zapraszam cię na środek - powiedziała pani Evans. Thomas poszedł na środek klasy.

- Opowiedz nam coś o sobie -poprosiła nauczycielka. Thomas westchnął.

- Nazywam się Thomas Sangster i mam 17 lat. Moja siostra Ava - chciał coś jeszcze powiedzieć, ale Bryan mu przerwał.

- A ładna? Bo chętnie bym ją przeleciał

- Wilson! Wstawiam ci uwagę! - wrzasnęła pani Evans.

- Mów dalej - powiedział do blondyna.

- Tak...fajnie... ona nie żyje od dwóch lat. Byłaby dwa lata młodsza ode mnie. - powiedział i opuścił głowę. W jego oczach coś zalśniło. Z całą pewnością były to łzy.

- Dziękujemy Thomas. Usiądź może z...Dylanem - powiedziała pani Evans i wskazała na mnie. Thomas spojrzał na mnie. Podszedł do mojej ławki i usiadł obok na wolnym krześle.

- Hej, jestem Dylan - powiedziałem i wyciągnąłem przed siebie dłoń.

- Ja Thomas, ale to już wiesz - powiedział i uścisnął moją dłoń.

- Psst, ej, Dylan - szepnął Tyler. Odwróciłem się.

- Co? - zapytałem. Tyler dwuznacznie poruszył brwiami, pokazałem mu środkowy palec.

(...)

- A zadanie domowe, to strona 234 i 235. Do widzenia i miłego weekendu - powiedziała Pani Evans. Spakowałem książki i wyszedłem wraz z moją ekipą z klasy. Chciałem trochę pogadać z Thomasem, ale wyszedł pierwszy.

- I co Dylan? Jak tam Thomas? - zapytał Tyler.

- Mów co o nim myślisz - powiedział Alec.

- I czy wydaje się normalny - dodał Magnus.

- Tyler, nie wiem o co Ci chodzi, Alec, myślę, że jest niezły, Magnus, wydaje się normalny, ale jest zamknięty w sobie. Ludzie, ja nawet nie wiem, czy on jest Homo, więc nie zasypujcie mnie od razu pytaniami. Jedyne, co powiedziałem do niego, to jak mam na imię - powiedziałem, bo miałem dosyć.

- Dobra Dylan, wyluzuj - powiedział Magnus.

- Ej, a to nie przypadkiem on? - zapytał Alec, wskazując palcem za mną. Odwróciłem się. Przy szafkach stał Thomas, otoczony przez grupkę Bryan, który właśnie wyrwał mu plecak i rozsunął zamek.

- Jak on mnie wkurwia - powiedziałem i podszedłem do nich.

- Oddaj mu to - warknąłem do Bryana.

- Woow, kto nas zaszczycił swoją obecnością? Nasz szanowny mądrala O'brien. Co? Bronisz swojego chłopczyka? - zapytał Bryan drwiącym głosem.

- Oddaj mu plecak, bo nie ręczę za siebie - powiedziałem.

- I co? Rzucisz się na mnie? Tyle, że znając ciebie, to chyba nie z pięściami, co? Powiedz swojemu nowemu koledze, że musi trzymać dystans, bo jesteś Pedałem - powiedział Bryan, nadal sobie ze mnie drwiąc. Tym razem przegiął. Nie wytrzymałem i uderzyłem go pięścią w nos.

- O'brien! Co ty robisz? - krzyknęła pani Evans.

- Wilson do higienistki, a O'brien za mną - powiedziała nauczycielka.

- Będzie dobrze - powiedział cicho Magnus. Spojrzałem na Thomasa. Podniósł plecak z podłogi i spojrzał na mnie.

- Dzięki - wyszeptał. Uśmiechnął się lekko, co odwzajemniłem i poszedłem za nauczycielką do Pokoju Nauczycielskiego.

He's Different/DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz