Weszliśmy do pomieszczenia.
- Usiądź Dylan - powiedziała nauczycielka i wskazała na krzesło. Zdjąłem plecak, położyłem go na posadzce i usiadłem na krześle.
- Dlaczego uderzyłeś Bryana?- zapytała.
- Nieważne - powiedziałem.
- Ważne - powiedziała - dlaczego to zrobiłeś?
- Nazwał mnie Pedałem - powiedziałem, omijając całą resztę. Nie chciało mi się o tym opowiadać.
- Nie możesz tak robić. Jak cię wyzywa, to przecież możesz mi powiedzieć - powiedziała nauczycielka
- Jakbym był kapusiem, to miałbym jeszcze bardziej przeje... gorzej - poprawiłem się szybko. Pani Evans westchnęła.
- Niestety muszę ci obniżyć zachowanie - powiedziała.
- Dobrze - powiedziałem, zachowując spokój, chodź było to trudne po słowach Bryana. - mogę już iść? - zapytałem.
- tak, możesz - powiedziała nauczycielka. Wziąłem plecak i wyszedłem z pokoju. Za drzwiami stali chłopacy. Był z nimi Thomas.
- Naprawdę nie trzeba było - powiedział cicho Thomas.
- Trzeba było. Nie będzie się nad tobą znęcać. Z resztą obniżyła mi tylko zachowanie. Wielka mi rzecz. Ochrzanu od rodziców raczej nie dostanę - powiedziałem.
- Dlaczego? - zapytał Thomas.
- Nie żyją 10 lat - powiedziałem.
- Przepraszam... - powiedział Thomas i opuścił głowę.
- Spoko. Przecież nie wiedziałeś - powiedziałem.
- Chłopaki! Kto idzie dzisiaj na Pizzę? - zapytał Magnus.
- Ja - powiedział Alec.
- Ja też - powiedział Tyler.
- A wy? - zapytał Alec.
- Mogę iść - zgodziłem się.
- Ja też - powiedział Thomas.
- Kiedy? - zapytałem.
- Teraz - powiedział Ty. Wyszliśmy ze szkoły i skierowaliśmy się do naszej ulubionej Pizzeri. Po niecałych 15 minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy. I zobaczyłem Bryana ze swoją ekipą przy jednym ze stolików.
- Wychodzimy- powiedziałem i w pośpiechu wyszliśmy.
- A ty co? Ducha zobaczyłeś? - zapytał Alec.
- Coś w tym guście. A konkretniej Bryana z ekipą - powiedziałem.
- Jaaa - powiedział Magnus.
- Co teraz? - zapytał Tyler.
- Co proponujecie? - odpowiedziałem pytaniem.
- Niedaleko jest fajna Pizzeria - powiedział Thomas. - Chodziłem tam z moją siostrą - dodał.
- Idziemy? - zapytał Alec.
- Prowadź - powiedział Tyler i poszliśmy za Thomasem. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do lokalu. Naszym oczom ukazał się sporej wielkości Bar z czerwonymi stołami. Na największej ścianie była tapeta z Pizzą. Zajęliśmy stolik i zamówiliśmy Pizzę.
- Thomas. Opowiadaj o sobie - powiedział Tyler.
- No więc... moi rodzice pracują bardzo daleko i przysyłają mi pieniądze. Moja siostra popełniła samobójstwo, więc jestem sam 24 godziny na dobę. W poprzedniej szkole byłem szkolnym popychadłem, więc każdy traktowali mnie, jak śmiecia. Eee...Wy wszyscy jesteście Homo? - zapytał Thomas.
- Oni tak, ja nie - powiedział Tyler. - A ty? - zapytał go.
- Ja też jestem - powiedział. I nagle wybuchnął śmiechem. Po chwili do niego dołączyliśmy. Po paru minutach dostaliśmy nasze zamówienie. Kiedy skończyliśmy jeść Tyler zapytał:
- To co teraz?
- Ja muszę się uczyć - powiedział Magnus.
- Ja muszę się zapoznać z materiałem - powiedział Thomas.
- Super. A ja muszę posprzątać mieszkanie - powiedział Tyler. Wyszliśmy z Pizzeri.
- To do poniedziałku - powiedziałem i każdy poszedł w swoją stronę. Po 20 minutach ja i Alec byliśmy już w domu. Zrobiliśmy lekcje, ogarnęliśmy się i poszliśmy spać. Nie mogłem zasnąć. Cały czas rozmyślałem o Thomasie. Był niezwykłą osobą. Już wtedy wiedziałem, że chcę o nim wiedzieć jak najwięcej.
CZYTASZ
He's Different/Dylmas
Fanfiction''- On nie jest taki jak wszyscy. On jest zupełnie inny. Liczy się z moimi uczuciami. Nie jest zarozumiałym, aroganckim hipokrytą. jest idealny. Dlatego właśnie nigdy nie powinienem go pokochać.'' Dylan O'brien - 18-latek bez rodziców. Mieszka ze sw...