Pov. Reader
Biegłam przed siebie ocierając łzy. Dokładnie przed chwilą dowiedziałam sie, że moja mama... Nieżyje... Miała wypadek samochodowy... I niestety nieprzeżyła... Dobiegłam do drzewa. Nagle zalały mnie wspomnienia...//wspomnienia\\
Ty:Mamo opowiesz mi i (imię twojego brata jeśli go niemasz to wymyśl) historie?
Mama:Oczywiście! Posłuchajcie... Istnieje legenda o pobliskim drzewie. Raz na 10 lat spotykają tam sie dwie osoby i jedna odmienia los drugiej. Na lepsze lub gorsze.
Ty:A czy to prawdziwa?
Mama:Niewiadomo.
//koniec wspomnień\\To drzewo z opowieści mamy... Usiadłam obok niego i nagle usłyszalam czyjiś głos...
?:Hej...
Pov. ???
Poszłem do pobliskiego drzewa by pomyśleć o tym co robie ze swoim życiem... Usiadłem i usłyszałem cichy płacz.?:Hej...
Ty:Ummm... Hej...
?:Co sie stało?
Ty:Mama mi umarła w wypadku...
?:Współczuje... Ja uciekłem od mojej... Biła mnie i brata...
Ty:Niedziwie sie też bym tak zrobiła. Tak wogule jak masz na imię?Serio? Musiała sie spytać? W sumie jak powiem Tim to sie nie skapnie. O czym mówie? Jestem Masky tak ten Masky.
Tim(Krótkie imiona niebęde pisać w skrócie):Tim.
Ty:(Twoje imię).
Tim:Ładne imię.
Ty:Twoje też.Pov. Reader
Pogadałam troche z Timem i poszłam do domu. Wogule sie do siebie nieodwróciliśmy. Chcemy narazie nieznać naszych twarz. Gdy doszłam zobaczyła tate był smutny tak samo (imie brata). Niedziwie im się mi też jest ciężko.Tata:Gdzie byłaś?
Ty:W lesie.
Tata:Ehhh... No dobrze.Miesiąc później
Codziennie chodziłam porozmawiać z Timem. Ostatnio dał mi prezent:nożyk z moim imieniem. To miłe. Dziś znów szłam gdy nagle ktoś mnie zaatakował...?:Cśśśś. Niebędzie bolało...
Zorientowałam sie że to Ticci Toby! Wiedziałam, że to mój koniec... Gdy nagle usłyszałam znajomy głos:
Tim:Tobi ty debilu! Zostaw ją!
Czy to był... Tim? On jest proxem Slendera? Toby mnie puścił i zaczeli sie kłócić.
Toby:Ale to moja ofiara!
Tim:Ale moja przyjaciółka!
Toby:No i?
Tim:Masz ją zostawić!
Toby:No dobra skoro oszczędziliśmy tamte...(pozdro tych którzy czytali moją pierszą książke)
Ty:T-tim?
Tim:Wiem niechcesz mnie znać...
Ty:Czemu mi niepowiedziałeś?
Tim:Myślałem, że niebędziesz chciała się przyjaźnić z mordercą...
Ty:Lubie crepypaste.
Tim:Serio?
Ty:No! Tylko mnie niezabij!Powiedziałam ze uśmiechem.
Tim:Spokojnie niezabije cie.
Ty:ufff... Kamień spadł mi z serca.I tak sie zaczeła moja znajomość z Maskim z creepypasty...
Heja! To moja nowa książka. Mam nadzieje, że wam sie spodoba i pa!
CZYTASZ
Pod drzewem//Masky x reader//creepypasta
RomanceMiałaś normalne życie:mame,tate i małego brata. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło...