1

676 25 13
                                    

Pov. Reader
Biegłam przed siebie ocierając łzy. Dokładnie przed chwilą dowiedziałam sie, że moja mama... Nieżyje... Miała wypadek samochodowy... I niestety nieprzeżyła... Dobiegłam do drzewa. Nagle zalały mnie wspomnienia...

//wspomnienia\\
Ty:Mamo opowiesz mi i (imię twojego brata jeśli go niemasz to wymyśl) historie?
Mama:Oczywiście! Posłuchajcie... Istnieje legenda o pobliskim drzewie. Raz na 10 lat spotykają tam sie dwie osoby i jedna odmienia los drugiej. Na lepsze lub gorsze.
Ty:A czy to prawdziwa?
Mama:Niewiadomo.
//koniec wspomnień\\

To drzewo z opowieści mamy... Usiadłam obok niego i nagle usłyszalam czyjiś głos...

?:Hej...

Pov. ???
Poszłem do pobliskiego drzewa by pomyśleć o tym co robie ze swoim życiem... Usiadłem i usłyszałem cichy płacz.

?:Hej...
Ty:Ummm... Hej...
?:Co sie stało?
Ty:Mama mi umarła w wypadku...
?:Współczuje... Ja uciekłem od mojej... Biła mnie i brata...
Ty:Niedziwie sie też bym tak zrobiła. Tak wogule jak masz na imię?

Serio? Musiała sie spytać? W sumie jak powiem Tim to sie nie skapnie. O czym mówie? Jestem Masky tak ten Masky.

Tim(Krótkie imiona niebęde pisać w skrócie):Tim.
Ty:(Twoje imię).
Tim:Ładne imię.
Ty:Twoje też.

Pov. Reader
Pogadałam troche z Timem i poszłam do domu. Wogule sie do siebie nieodwróciliśmy. Chcemy narazie nieznać naszych twarz. Gdy doszłam zobaczyła tate był smutny tak samo (imie brata). Niedziwie im się mi też jest ciężko.

Tata:Gdzie byłaś?
Ty:W lesie.
Tata:Ehhh... No dobrze.

Miesiąc później
Codziennie chodziłam porozmawiać z Timem. Ostatnio dał mi prezent:nożyk z moim imieniem. To miłe. Dziś znów szłam gdy nagle ktoś mnie zaatakował...

?:Cśśśś. Niebędzie bolało...

Zorientowałam sie że to Ticci Toby! Wiedziałam, że to mój koniec... Gdy nagle usłyszałam znajomy głos:

Tim:Tobi ty debilu! Zostaw ją!

Czy to był... Tim? On jest proxem Slendera? Toby mnie puścił i zaczeli sie kłócić.

Toby:Ale to moja ofiara!
Tim:Ale moja przyjaciółka!
Toby:No i?
Tim:Masz ją zostawić!
Toby:No dobra skoro oszczędziliśmy tamte...(pozdro tych którzy czytali moją pierszą książke)
Ty:T-tim?
Tim:Wiem niechcesz mnie znać...
Ty:Czemu mi niepowiedziałeś?
Tim:Myślałem, że niebędziesz chciała się przyjaźnić z mordercą...
Ty:Lubie crepypaste.
Tim:Serio?
Ty:No! Tylko mnie niezabij!

Powiedziałam ze uśmiechem.

Tim:Spokojnie niezabije cie.
Ty:ufff... Kamień spadł mi z serca.

I tak sie zaczeła moja znajomość z Maskim z creepypasty...

Heja! To moja nowa książka. Mam nadzieje, że wam sie spodoba i pa!

Pod drzewem//Masky x reader//creepypastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz