Rozdział 1

30 5 7
                                    

Szła powoli po jednym z dachów rozglądając się dookoła. Wiedziała, że nic im nie grozi. W końcu pokonali już Władce Ciem, ale lubiła chodzić w nocy po Paryskich domach i myśleć nad rozmaitszymi rzeczami. Tylko wtedy mogła poczuć się swobodnie. Teraz rozmyślała o słowach blondyna. Niepokoiłą ją to, co powiedział koci bohater. Jak mógł czuć obecność złoczyńcy. Przecież już go nie było, a miraculum wróciło na miejsce, czyli do skrzyni z miraculami. Brakował tylko miraculum pawia. Powinni przeszukać dom Agrestea w nadziei, że znajdą to czego szukają. Jakby tam nic nie znaleźli, mogliby być w niebezpieczeństwie. Ktoś mógł mieć już to miraculum i nie wiadomo co chce z nim zrobić.

Przeszła na kolejny dach i spojrzała na wierzę Eiffla. Tak dużo na niej przeżyli przez te cztery lata. W jej głowie wyglądało to imponująco. Wszystkie przygody już się skończyły, bo nie ma złoczyńców. Przynajmniej na ten momęt. Kiedy znajdą miraculum pawia wszystko będzie pod kontrolą i będą mogli odpocząć.

Wskoczyła na wierzę Eiffla i zaczęła po niej chodzić. W końcu się zatrzymała i usiadła w miejscu gdzie miała najlepszy widok na pięknie oświetlone miasto. Westchnęła kilka razy i znów pogrążyła się w myślach. "Co będzie dalej". To najbardziej obijało jej się o uszy. Ludzie na ulicach o tym rozmawiali i w gazetach zaczęły pojawiać się tego typu artykuły. Sama nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiała. Jednak gdy zrobiło się tego coraz więcej także pogrążyła się w myślach.

Wstała i miała zamiar wracać do domu, kiedy usłyszała ciche pstryknięcie. Obruciła się i spojrzala w stronę z kąd dobiegał dźwięk. Rozejrzała się dookoła siebie i znów wbiła wzrok w jeden punkt. Zaczęła powoli podchodzić do windy. I nagle zza rogu wyskoczyła niska, blond włosa dziewczyna z niebieskimi oczami. Wyglądała na pietnasto/szesnasto latkę. Czyli na kogoś niepełnoletniego.

Ladybug złapała się za serce i podskoczyła. Blond włosa patrzyła na mią uważnie i po chwili zrobiła jej kolejne zdjęcie. Było to to samo "pstryk", które granatowłosa uslyszała wtedy. Pidniosła rękę i otworzyła buzię, aby coś powiedzieć.

- Hej Bugaboo! - Powiedziała pierwsza. - Jestem Zoya. - Wyciągnęła do niej rękę na powitanie. Fiołkowooka zmarszczyła tylko brwi.

- Dlaczego robisz mi zdjęcia? - Zapytała. - Po co Ci one? - Ponownie zapytała i podeszła jeszcze bliżej. Nie spodziewała się tu nikogo o tej porze, a obecność dziewczyny wyglądajacej na niepełnoletnią ją zdziwiło.

- Jestem twoją fanką. - Powiedziała cofając się. - Dasz mi autograf? - Wyciągnęła przed siebie zeszyt i długopis. Ladybug zatrzymała się i podniosła brwi.

- Fanka? - Zapytała zdziwiona. Wzięła do ręki długopis i podpisała się w zeszycie dziewczyny. - Co tu robisz tak późno? - Oddała jej długopis i podniosła jedną brew. Widziała, że niebieskooka unika jej wzroku. Wiedziała, że coś kombinuje. - Wracaj do domu. - Powiedziała nie spószczając z niej wzroku. - I nie śledź mnie więcej. - Zamachnęła się i po chwili blondynka została sama.

Niebieskooka podążała za nią wzrokiem i zrobiła jej jeszcze kilka zdjęć. Gdy fiołkowooka zniknęła w za jednym z domów dziewczyna opuściła aparat. Przekręciła głowę i zmarszczyła brwi.

- Wiem więcej niż Ci się wydaje Marinette Dupain-Cheng. - Powiedziała do siebie i uśmiechnęła się. Po chwili jednak jej uśmiech zniknął. - Hm? Dlaczego nie idziesz do swojego domu? - Zapytała samą siebie. - Chcesz mnie zmylić? - Odwróciła się i wzruszyła ramionami.

--------------------

Weszła bezgłośnie do domu i ziewnęła. Jej powieki wydawały się cięższe niż kiedykolwiek. Nic w tym dziwnego, w końcu długo była na patrolu. Spojrzała na swoją mamę siedzącą na kanapie. Na ziemi, obok niej leżała foliowa torebka. Granatowowłosa stanęła w miejscu i już miała się witać, kiedy jej mama wyciągnęła z foliówki butelkę piwa. Marinette osłupiała. Nie wiedziała, że ktokolwiek pije w tym domu, a tym bardziej Sabrine. Fiołkowooka postanowiła nic nie mówić. Kobieta mogła być już pod wpływem alkocholu. Dziewczyna patrzyła na nią z przerażeniem. Zaczęła powoli wchodzić po schodach. Nagle potknęła się, a jej mama od razu spojrzała na schody.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 16, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nie poddam się || MiraculoesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz