Pov. Kacper
Jest! Strasznie się cieszę że reszta teamu pojechała a ja zostanę sam w domu z Julką i szczerze miałem inne plany niż tylko jedzenie na ten dzień. Poprosiłem dziewczynę o to aby przy pilnowała i pomieszała mięso żeby się nie przypaliło,a ja oddaliłem się na chwilę:
K: mogłabyś pomieszać przed chwilą mięso,a ja zaraz wrócę!?
J: Jasne, nie ma sprawy!
Po chwili Kacper zaczął podchodzić do Julki i łapać się za talię przyciągając do siebie a dziewczyna oparła głowę na stojącym zanim chłopaku i popatrzyli sobie głęboko w oczy...Ale przerwał im gotując się makaron.
Kacper powiedział cicho:
K: Poczekaj chwilkę... - dziewczyna minęła tylko twierdząco głową.
Pov.Julks
O Jezu! Co się tutaj wydarzyło!? Miłość mojego, miłość mojego życia przytuliła mnie i to z własnej inicjatywy!
Pov.Kacper
Nigdy nie czułem czegoś takiego do dziewczyny i to jeszcze o tyle młodszej. Odstawiłem makaron i wróciliśmy do przyjemności.
K:Już jestem - dziewczyna popatrzyła na Kacpra i powiedziała:
Julka: Chyba nie jestem już głodna. Chodźmy na górę mam ochotę na inne przyjemności... - wzięła chłopaka za rękę, A on nic nie mówiąc poszedł za niąHej! Witam was w nowym rozdziale. Mam nadzieję że wam się spodoba. Dajcie znać czy mam dalej pisać. Za wszystkie błędy przepraszam. 💓💓💓
