Eunji Song, nie ma nic wspólnego z Koreą, oprócz tego, że świeżo co się przeprowadziła z swoją mamą do tego kraju. Jej uroda w niczym nie przypomina tej, z którą się spotka po przekroczeniu szkolnego muru. Może nawet jej charakter i poglądy na świat będą odbiegać od tych, które posiadają nowe rówieśnicy dziewczyny.
Dlaczego akurat do Korei? Dlaczego ma koreańskie imię? Pomimo tego, że jest z krwi i kości polką? Jej mama od wielu lat pracowała w firmie, która miała swoją siedzibę w Seulu, i po tych latach ciężkiej pracy dostała okazję pracowania właśnie w głównym biurze.
Mama darzyła wielkim uczuciem do tego kraju i tej kultury, w takim stopniu, że swojej córce dała koreańskie imię.
Jak nie było jeszcze jej dziecka na świecie, wiele razy odwiedziła ten kraj wraz z swoim ukochanym mężem. A gdy przyszła na świat ich długo wyczekiwana córeczka, od najmłodszych lat miała wpajaną naukę języka koreańskiego, nie ważne czy tego chciała. W tamtym czasie nie robiło to dla małego, niewinnego dziecka różnicy, nie wiedziała, że może mieć wybór i zamiast uczenia się pisania krzaczków może uczyć się hiszpańskiego, lub robienia czegoś całkiem odbiegającego od nauki jakiegokolwiek języka.Praca i miłość do innego kraju to nie jedyne powody dla których matka dziewczyny odważyła się podjąć decyzję o przeprowadzce na inny kontynent.
Drugim z ważniejszych powodów był rozwód. Chciała by córka była jak najdalej od swojego ojca i sama chciała od tego wszystkiego uciec. Od zawsze tworzyli zgraną, kochającą się rodzinę, do momentu. Od dnia rozwodu kontakt matki z córką się pogorszył, a kilka miesięcy temu można by było pomyśleć że nigdy tak się nie stanie.
Eunji w nikim nie miała takiego wsparcia jakie dawał jej tata, to nie tak że nie dostawała go od mamy, tylko, że są czasem sytuacje w których to właśnie ojciec odgrywa swoją rolę. Teraz go nie ma. Nie odpowie na pytanie typu:
- Tato, kiedy pojedziemy razem w góry? Nie pomoże w wyborze koloru bluzy czy zwykłego t-shirtu.
- Czerwona czy granatowa? - Myślę, że granatowa, będzie ładnie się komponować z niebieskimi oczami.
Nie pocieszy gdy wpakuje się w kolejne kłopoty.
- Córeczko.. przecież nic się nie stało, każdy ma prawo popełniać błędy. Będzie dobrze.. zobaczysz..
Nie będzie każdego wieczoru życzył miłej nocy.
- Dobranoc mała!
Nie podzieli się nową zdobyczą jaką byłby szlachetny kryształ, znaleziony przypadkiem na piaszczystej plaży, na szczycie góry czy specjalnie zakupiony na targu garażowym.
- Zobacz co dla ciebie mam.. To jest jakbyś nie wiedziała Ametyst.
Nigdy już nie pojadą razem w wymarzone miejsce, a tyle jeszcze im zostało do zwiedzenia. Nie zrobią sobie wspólnego zdjęcia. Nie zjedzą nawet wspólnie niedzielnego obiadu, zwykłej kolacji w tygodniu jak na przykład w piątek po całych pięciu dniach ciężkiej pracy. Najzwyczajniej w świecie go już nie będzie w życiu dziewczyny.Eunji musi zacząć od nowa, odstawić wszelkie swoje lęki i niepokój na bok i stawić się z nowym środowiskiem jakim jest miasto Seul. Dziewczyna mająca marzenia, zainteresowania. Dotychczas spokojne, monotonne życie, które teraz obróciło się o 360 stopni.
CZYTASZ
~°•The school asshole can love•°~
Fanfiction- Podoba ci się on? - Co?! Nigdy w życiu! Kijem przez szmatę bym go nawet nie dotkła. - Każda na niego leci. - No właśnie... Każda... Dlatego ja muszę być inna. ~•°•~ O tym jak potoczył się los "innej" dziewczyny w jej nowym świecie.