Oświecenie- co to takiego?
Dla niektórych to największa przeszkoda na drodze.
Pewien żebrak od ponad 40lat nic nie robił tylko był na przystanku w małej wsi. Kiedyś podszedł do tego gościa nieznajomy mężczyzna i zapytał:"Ma pan trochę drobnych?" Na co żebrak roześmiał się i odpowiedział mu:"Panie jakby człowiek biedny miał pieniądze na co by mu było żebranie i nie zarabianie?"
Słowo oświecenie przywodzi na myśl jakieś nadludzkie osiągnięcie, a EGO chętnie podtrzymuje to przekonanie, lecz tak naprawdę wyraz ten oznacza twój naturalny stan autentyczności oraz odczucie jedności z Istnieniem.
Pozostając w tym stanie, jesteśmy podłączeni z czymś niesamowitym-to coś zakrawa o paradoks-w istocie jest z tobą, a zarazem nie. Oświecenie to inaczej odnalezienie własnej drogi i natury, która wymyka się wszelkim zasadą i formą. Jeśli nie czujesz więzi, masz złudne wrażenie osobowości. Widzisz wtedy siebie jako osobny fragment układanki.
Uwielbiam najprostszą formę definicji, w której Budda stwierdził, że oświecenie to "koniec Bólu i cierpienia". Nic w tym nadludzkiego, jednakże definicja ta jest niepełna.
Określa ona czym jest oświecenie ale pozostaje, kiedy już nie ma cierpienia?
W tej kwestii Budda nie dał odpowiedzi, należny ją samemu rozstrzygnąć. On podaje definicje negatywną, żeby umysł nie mógł stworzyć z niej przedmiotu wiary ani nadludzkiego osiągnięcia-czyli celu, którego osiągnąć nie zdołasz. Lecz mimo to masz większe środki ostrożności.
Buddyści do dziś wierzą, że oświecenie to coś w sam raz dla Buddy a nie dla nich, przynajmniej nie w obecnym czasie i wcieleniu.
Istnienie to wieczne Jedno Życie, ukryte w niezliczonych formach, które podlegają narodzinom i umieraniu.
CZYTASZ
Teraźniejszość
Non-FictionOdkrycie samego siebie oraz sztuka samopoznania do drogi wiodącej przez całe życie.